UFC

„Nie jestem głupcem!” – Oliveira wyjaśnił, dlaczego nie miałby problemu, aby McGregor dostał walkę o pas przed Gaethje

Nie żartował Charles Oliveira, gdy zapowiadał pełną gotowość do walki z Conorem McGregorem.

Gdy kilka dni temu sportową przyzwoitością niegrzeszący Conor McGregor zapytał opromienionego zwycięstwem z Dustinem Poirierem mistrza wagi lekkiej UFC Charlesa Oliveirę „kiedy walka”, a ten odpowiedział, że pasuje mu najbliższy weekend, nikt nie potraktował tejże wymiany zdań poważnie. Murowanym pretendentem do walki z Brazylijczykiem jest bowiem Justin Gaethje.

Tymczasem okazuje się, że Do Bronx… rzeczywiście z nieskrywaną przyjemnością poszedłby w oktagonowe tany z Irlandczykiem, pomimo iż ten walki w wadze lekkiej nie wygrał od ponad pięciu lat!

– Gdybym w przeszłości miał wybór między walką o pas i Conorem, wszyscy wiedzą, że wybrałbym pas – powiedział Oliveira w podcaście Trocacao Franca (za MMAFighting.com). – Ale to już się wydarzyło, jestem mistrzem. Mistrzem jest Charles Oliveira.

– Gdybym więc dzisiaj miał szansę dla pieniędzy walczyć z Conorem, zrobiłbym to. Pas i tak jest mój i będzie mój. Będziemy kontynuować tworzenie historii i dziedzictwa.

– Nikt nie jest głupcem. „Nie, z powodu pasa wyjdę do kogoś innego, zostawcie Conora” – kto by tak powiedział? Tylko głupiec. Gdybym miał okazję do walki z Conorem, z całą pewnością walczyłbym z Conorem. Pas i tak należy do mnie.

– Dywizja musiałaby trochę poczekać. Nie ma innej możliwości. Musimy myśleć o naszej rodzinie, naszych dzieciach, myśleć o tym, co jesteśmy w stanie dla nich zrobić.

Nie ulega wątpliwości, że potencjalny titleshot dla powracającego po dwóch porażkach Notoriousa wywołałby wielkie niezadowolenie wśród innych zawodników z czołówki wagi lekkiej. Wspomniany Justing Gaethje zeźliłby się nie na żarty, a i zwycięzca lutowej konfrontacji Islama Makhacheva z Beneilem Dariushem z pewnością kontent by nie był.

Jednak w przypływie szczerości Do Bronx stwierdził, że narzekania innych byłyby bez znaczenia.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– To samo przydarzyło się mnie – powiedział. – Byłem na siódmym miejscu w rankingu i chciałem walczyć ze ścisłą czołówką, a oni nie chcieli. Mistrz jest teraz wyłoniony, jesteśmy częścią tej samej organizacji, więc wyjdę do każdego rywala, jakiego postawi przede mną UFC.

– Jeśli powiedzą, że to Conor, wyjdę do Conora. Jeśli powiedzą, że to Justin, wyjdę do Justina. Teraz natomiast chcę po prostu wrócić do domu i spędzić czas z moją córką. Gdy tylko będzie to możliwe, wracam do klatki.

Sternik UFC Dana White zabrał kilka dni temu głos na temat potencjalnej walki o złoto dla Conora McGregora na powrót. Nie wykluczył takiego scenariusza, podkreślając, że Notorious jest wyjątkowy. Rehabilitujący złamaną w trylogii z Poirierem nogę McGregor zamierza wznowić treningi w kwietniu. Do akcji chce wrócić wczesnym latem, nie ukrywając mocarstwowych aspiracji.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button