„Nieważne, że pognałem Michała i się pokłóciliśmy, jest mega wartościowym zawodnikiem” – trener Okniński ze szczerym apelem do Michała Oleksiejczuka
Odpowiadając na pytania w najnowszej Trybunie Ludu, trener Mirosław Okniński powrócił do tematu Michała Oleksiejczuka.
Wygląda na to, że trener Mirosław Okniński z każdym dniem coraz spokojniej podchodzi do rozstania z braćmi Michałem i Cezarym Oleksiejczukami.
Wyrzucając obu z klubu w zeszłym tygodniu, warszawski trener nie oszczędził im przytyków – a w szczególności Michałowi. Twierdził, że uderzyła mu do głowy woda sodowa, określając go też mianem „tumana”.
Z czasem narrację zaczął jednak łagodzić. Nie tylko przeprosił za epitety, ale też przyznał, że rozumie, że Husarzowi wygodniej tworzyć swoją ekipę treningową poza Warszawą – buduje bowiem dom, ma żonę, małe dziecko. Zaznaczył natomiast, że w całym rozstaniu zabrakło mu przysłowiowego wyłożenia kawy na ławę ze strony Michała Oleksiejczuka.
Z kolei goszcząc w najnowszej odsłonie Trybuny Ludu autorstwa Jarosława Świątka z MyMMA.pl, Mirosław Okniński przemycił sporo komplementów pod adresem 26-leniego półciężkiego, jednocześnie jednak zwracając się do niego z apelem.
– Nieważne, że się pokłóciliśmy i pognałem Michała – powiedział. – Uważam, że Michał jest mega wartościowym zawodnikiem. Na pewno nie trenerem.
– Michał, jesteś zajebistym zawodnikiem, ale pomieszało ci się w głowie. Myślisz, że jesteś trenerem. Nie zajmuj się pierdołami, nie rozmieniaj się na drobne, bądź zawodnikiem, wygrywaj. Nie rozmieniaj się.
Zapytany natomiast, czy Husarz jest w stanie przedrzeć się do czołowej dziesiątki wagi półciężkiej UFC, opierając swoją oktagonową grę wyłącznie na boksie – nie jest bowiem sekretem, że nie korzysta z kopnięć i obaleń – warszawski trener wyjaśnił, że sprawy mają się nieco inaczej…
– To nie chodzi o sam boks – powiedział. – Michał cały czas poprawia zapasy, poprawia jiu-jitsu, a boks jest jakby tą kropką nad i. Jeżeli nie będą mogli go przewrócić, nie będą mogli go zdominować, a on będzie cały czas napierał, to jest nawet w stanie być mistrzem w UFC – samym boksem uzupełnionym o jiu-jitsu i zapasy, jeżeli chodzi o defensywę. Nie mogą go przewrócić, nie mogą go zdominować, on z tego wychodzi i cały czas robi presję i bije. Uważam, że wtedy jest nawet w stanie dojść do pasa UFC.
– A czy dojdzie, to zobaczymy. Myślałem, że dojdziemy razem, ale też nie chciałem być takim ostatnim przydupasem, któremu pluje się w twarz, a on mówi: zajebiście, deszcz pada.
Trener Mirosław Okniński podkreślił, że jest już pogodzony z tym, że zawodnicy przychodzą pod jego skrzydła i odchodzą w poszukiwaniu nowości – i absolutnie się o to na nich nie obraża.
Michał Oleksiejczuk stoczył pod batutą warszawskiego trenera sześć walk w oktagonie UFC, cztery z nich zwyciężając. Znajduje się na fali dwóch wiktorii. Do oktagonu UFC chciałby powrócić w marcu lub kwietniu.
Cała Trybuna Ludu poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.