„Nie będę na to patrzył!” – trener Okniński zdradził powód zakończenia współpracy z braćmi Oleksiejczukami
Trener Mirosław Okniński zdradził, dlaczego zakończył współpracę z braćmi Michałem i Cezarym Oleksiejczukami.
Gdy wczoraj Mirosław Okniński niespodziewanie ogłosił zakończenie współpracy z Michałem i Cezarym Oleksiejczukami – oraz później z Robertem Bryczkiem i Bartoszem Szewczykiem – powody jego decyzji nie były jasne.
Warszawski trener zasugerował natomiast, że chodzi o różnice w podejściu do treningów.
– Bracia mają swój pomysł na treningi – napisał wczoraj. – Ja nie mam siły. Akademia Sportów Walki Wilanów nie współpracuje z braćmi Oleksiejczuk.
– U mnie w teamie jest, jak ja chcę. Ja jestem liderem. Jak ktoś ma innym pomysł, to do widzenia.
Natomiast w środę wczesnym rankiem Mirosław Okniński nieco rozwinął swoją myśl, uchylając rąbka tajemnicy w temacie…
– Jestem po ciężkiej chorobie – przypomniał. – Nie zamierzam kłócić się z zawodnikami. Jeżeli zawodnik, który ma 26 lat, chce zastąpić mnie jako trenera, bo uważa, że wie lepiej, to ustępuję miejsca.
– Nie będę walczył o głos w narożniku. Po prostu rezygnuję ze współpracy. Bardzo się cieszę z tego, co razem dokonaliśmy. Nie będę patrzył, jak ktoś udziela niewłaściwych rad w narożniku.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
O co chodzi? Otóż, wydaje się, że o sobotni pojedynek Cezarego Oleksiejczuka z Aigunem Akhmedovem o tytuł mistrzowski wagi półśredniej FEN, który odbył się we Wrocławiu.
Z perspektywy kamery wydawało się bowiem, że pewnym momencie stery w narożniku młodziana przejął jego starszy brat Michał Oleksiejczuk, który przekazywał mu instrukcje zarówno w przerwach między rundami, jak i w trakcie pojedynku. Jego wizja walki brata najwyraźniej nie pokrywała się z tą, jaką miał trener Okniński.
Cezary Oleksiejczuk wygrał jednogłośną decyzją sędziowską, sporo czasu spędzając w parterze, gdzie z góry kontrolował i obijał Dagestańczyka.
Żaden z braci nie zabrał jeszcze publicznie głosu na temat rozłamu z warszawskim trenerem. Ten zasugerował natomiast, że obaj – wespół ze wspomnianymi Bryczkiem i Szewczykiem – niebawem zasilą szeregi konkurencyjnego WCA Fight Team.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.