„Widzę, że dużo pie*doli. Gadaj dalej” – Dustin Poirier chłodno o Conorze McGregorze
Sposobiący się do walki z Charlesem Oliveirą Dustin Poirier zabrał głos na temat medialnego gadulstwa Conora McGregora.
11 grudnia podczas gali UFC 269 w Las Vegas Dustin Poirier po raz drugi w karierze stanie przed szansą sięgnięcia po tytuł mistrzowski kategorii lekkiej. Pierwszej próby do udanych nie zaliczy – w 2019 roku jako tymczasowy mistrz w unifikacyjnej walce zmuszony był bowiem uznać wyższość Khabiba Nurmagomedova.
Wydaje się jednak, że tym razem Diament ma większe szanse na zwycięstwo – przynajmniej na papierze. Amerykanin jest bowiem bukmacherskim faworytem w starciu z mistrzem Charlesem Oliveirą. Także fani oraz inni zawodnicy są w większości zgodni, dając pretendentowi więcej szans na zwycięstwo aniżeli Brazylijczykowi.
Jednak w najnowszym wywiadzie udzielonym MMAJunkie.com Poirier przyznał, że nie podoba mu się narracja, wedle której Oliveira stoi na straconej pozycji.
– Nie chcę dać się temu zwieść – powiedział. – Walka to walka, a ten gość jest bardzo niebezpieczny. Ma mnóstwo skończeń w UFC i przebogate doświadczenie. Nie lekceważę tego. To wielka walka dla niego, dla jego dziedzictwo. Dla mnie i mojego dziedzictwa również.
– Całe doświadczenie, jakie zebraliśmy w naszych karierach, zaprowadziło nas do tej walki. Gość jest bardzo groźny i bardzo sprawny. Tyle mogę powiedzieć. Szanuję jego drogę, którą tutaj dotarł, zostając niekwestionowanym mistrzem. Moja jest podobna.
W drodze do walki nie brak opinii – formułowanych przez Islama Makhacheva czy przede wszystkim Justina Gaethje – sugerujących, że Luizjańczyk jest sporym faworytem zawodów przede wszystkim z uwagi na brak serca do walki rozpędzonego serią dziewięciu zwycięstw Brazylijczyka.
Jednak Dustin Poirier podchodzi do takich tez z rezerwą, przypominając ostatnią walkę Do Bronxa, który pomimo problemów w rundzie pierwszej w drugiej ubił Michaela Chandlera.
– Marzy mi się oczywiście, aby ta walka doszło do takiego momentu, w którym cały świat przekona się, jaka jest prawda – powiedział. – To jeden z moich celów na tę walkę – zabrać go na głęboką wodę, aby zobaczyć, kto naprawdę chce tego bardzie, kto jest gotowy krwawić mocniej i dać z siebie absolutnie wszystko w oktagonie. Wiem, że ja jestem i nie ma tutaj żadnej dyskusji.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Wracając jednak do wypowiedzi Justina, już o tym mówiłem. Powtarzam to samo raz za razem, co już brzmi ckliwie, ale gdy zawodnik wychodzi – a jego ostatnia walka zawsze jest najważniejsza – zostaje zraniony, wraca w drugiej rundzie, pokazuje mistrzowskiego ducha i kończy Michaela Chandlera, który zafundował Justinowi piekło, to… To chyba o czymś świadczy. Jestem tak dobry jak twoja ostatnia walka. To mistrz świata.
Dustin Poirier skupia się teraz oczywiście wyłącznie na mistrzowskiej potyczce z Charlesem Oliveirą, ale w przestrzeni medialnej nie brak spekulacji na temat jego sportowej przyszłości. Wspomniany Justin Gaethje, który w zgodnej opinii uchodzi za kolejnego pretendenta do pasa, uważa, że po walce z Brazylijczykiem Diament może zakończyć karierę – byle tylko uniknąć rewanżu.
Diament stanowczo jednak taki scenariusz wykluczył, zapowiadając, że po grudniowej walce prędzej przejdzie do kategorii półśredniej aniżeli zawiesi rękawice na kołku. Uważa, że za wcześnie na takie dywagacje, bo nie wiadomo, jak potoczy się walka.
Tymczasem medialnych harców nie zaprzestaje Conor McGregor, którego Dustin Poirier pokonał w tym roku dwukrotnie. Irlandczyk nie ukrywa zainteresowania czwartym starciem z Amerykaninem.
– W tej chwili patrzę na to jak na przeszłość – powiedział o McGregorze Poirier. – Nawet o tym nie myślę. Ale widzę, że dużo pierdoli. Gadaj dalej.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.