„Widzowie w Fame byli wręcz oburzeni, że mieliśmy walkę wieczoru” – Borys Mańkowski szczerze o starciu z Normanem Parke’iem
Borys Mańkowski przyznał, że odbiór jego walki z Normanem Parke’iem przez fanów Fame MMA nie był najlepszy.
Na początku października były mistrz kategorii półśredniej KSW i jeden z najpopularniejszych zawodników MMA w Polsce Borys Mańkowski zadebiutował pod sztandarem cudacznej organizacji Fame MMA. W walce wieczoru stanął do rewanżu z Normanem Parke’iem – ale na osobliwych zasadach. Walczono bowiem na zasadach bokserskich, ale w rękawicach od MMA i na dystansie jednej, 15-minutowej rundy.
Poznaniak w dobrym stylu pokonał defensywnie nastawionego Irlandczyka z Północy, który dopiero w ostatnich minutach zawodów spróbował odwrócić ich losy – ale bez powodzenia.
Teraz natomiast Diabeł Tasmański wraca na stricte sportowe tory. Nie pozostawił co do tego najmniejszych wątpliwości, gdy w najnowszym wywiadzie Tomasz Sarara zapytał go, gdzie będzie toczył kolejne walki.
– KSW – powiedział bez zastanowienia Borys. – Fame to był w sumie jednorazowy wyskok. Nie mówię, że nigdy więcej tam nie zawalczę. Jestem w kontakcie z właścicielami. Nigdy nie wiesz, co będzie w przyszłości.
– Wcześniej też nie sądziłem, że zawalczę w Fame, ale, wiesz, kontuzja, to, tamto… Jedyna formuła walki, w której mogłem zawalczyć, to był boks. Oni się zgodzili. Wiadomo, fajna kasa przyszła. Dzięki temu miałem motywację, żeby zapierdalać na sali, a nie trenować nie wiadomo po co. Tak się złożyło.
– Mówię: kiedyś może jeszcze. Nie wiadomo. Ale póki co idę w typowo sportową stronę.
Borys potwierdził, że za rewanżowe starcie z Normanem na Fame MMA zarobił więcej aniżeli za pierwszą walkę – wygraną jednogłośnie przez Stormina – jaką stoczyli w 2019 roku pod sztandarem KSW.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Natomiast Diabeł Tasmański przyznał szczerze, że raczej furory wielkiej wśród fanów Fame MMA nie zrobił…
– Wydaje mi się, że zainteresowanie moją osobą jest zdecydowanie większe w sportowym świecie, czyli w KSW – powiedział reprezentant Czerwonego Smoka. – Z tego, co słyszałem, widzowie Fame – myślę, że jakieś 90% z nich – byli wręcz oburzeni, że mieliśmy walkę wieczoru.
– I coś w tym jest. Oni chcą oglądać tych swoich bohaterów czy to z You Tube’a, czy z Instagrama, czy skąd oni tam są. I dobra, pasuje.
– I w sumie mnie to cieszy. Cieszy mnie to, że większe zainteresowanie mam w KSW niż w Fame.
Do akcji rozpędzony serią trzech zwycięstw w KSW Borys Mańkowski powróci 15 stycznia. W walce wieczoru szczecińskiej gali KSW 66 spróbuje wówczas wydrzeć tytuł mistrzowski wagi lekkiej Marianowi Ziółkowskiemu.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.