„Masz, ku*wa, robotę do wykonania!” – Gaethje wskazał rywala, którego przed walką o pas musi pokonać Makhachev
Justin Gaethje zabrał głos na temat sytuacji w rajdzie po status pretendenta do walki o złoto wagi lekkiej, w którym jego głównym rywalem jest Islam Makhachev.
Kilka dni temu sposobiący się do walki o tron wagi lekkiej UFC z Charlesem Oliveirą – skrzyżują rękawice w starciu wieńczącym grudniową galę UFC 269 – były tymczasowy mistrz wagi lekkiej Dustin Poirier zasugerował, że kolejnego pretendenta powinno wyłonić starcie pomiędzy mocno zabiegającymi o mistrzowski bój Justinem Gaethje i Islamem Makhachevem.
Opromieniony efektownym zwycięstwem z Michaelem Chandlerem Highlight nie jest jednak takim scenariuszem zainteresowany. Uważa, że rozpędzony serią dziewięciu zwycięstw Dagestańczyk nie zasługuje jeszcze na walkę o tytuł – a to z uwagi na poziom pokonywanych rywali. Gaethje nie pozostawił co do tego najmniejszych wątpliwości w najnowszej odsłonie podcastu Unfiltered UFC.
– Po walce z numerem 14 (Moisesem) Makhachev awansował na 5. miejsce – powiedział Justin. – A potem walczył z biorącym tę walkę w zastępstwie Danem Hookerem. To nie był Dan Hooker po pełnym obozie. Nie liczy się więc tak bardzo, ale, jasne, to nadal dwóch gości z Top 15, choć tylko jeden z Top 10. To gówno tak nie działa.
Na tym jednak nie koniec, bo Highlight ma na oku konkretnego przeciwnika, naprzeciwko którego najchętniej zobaczyłby kompana Khabiba Nurmagomedova, aby Dagestańczyk postawił pieczęć na swoich mistrzowskich aspiracjach. Jest nim Beneil Dariush.
– Masz, kurwa, robotę do wykonania – powiedział Gaethje. – Masz gości do walki, masz Beneila Dariusha, który czeka. A lubię tego gościa, jest moim przyjacielem. Spodziewasz się więc, że po prostu przeskoczysz Beneila Dariusha, który jest przed tobą na 3. miejscu w rankingu? Załatw najpierw to. To musi być załatwione.
Trener Islama Makhacheva Javier Mendez zdążył już zapowiedzieć, że jego podopieczny wyjdzie do każdego rywala, jakiego zaproponuje mu UFC. Przyznał nawet, że pojedynek ze sklasyfikowanym na 3. miejscu Beneilem Dariushem, który wygrał siedem walk z rzędu, miałby sens.
Czy natomiast matchmakerzy UFC pójdą tą drogą? Jak podejdzie do tematu Ali Abdelaziz, który jest menadżerem całej trójki – Justina Gaethje, Islama Makhacheva i Beneila Dariusha? Póki co nie wiadomo.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Highlight zdążył już natomiast zapowiedzieć, że jeśli pokona zwycięzcę grudniowego boju Oliveiry z Poirierem, w pierwszej obronie tytułu mistrzowskiego chętnie stanie naprzeciwko Makhacheva.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.