UFC

Khamzat Chimaev wskazał zawodnika z Top 10, w starcie z którym mierzy w grudniu!

Khamzat Chimaev opublikował wpis w mediach społecznościowych, wskazując rywala, z którym najchętniej zmierzyłby się w kolejnej walce.

W sobotę podczas nowojorskiej gali UFC 268 mistrz kategorii półśredniej Kamaru Usman odniósł piętnaste z rzędu zwycięstwo w oktagonie amerykańskiego giganta, broniąc tytuł po raz piąty. W rewanżu pokonał jednogłośnie Colby’ego Covingtona.

Coraz częściej pojawiają się opinie sugerujące, że Nigeryjczyk wyczyścił już dywizję, ale… Podczas konferencji prasowej po gali z rezerwą do sugestii takich podszedł sternik UFC Dana White.

– Nadal są tutaj goście do walki – powiedział. – Niektórzy mówią, że Khamzat Chimaev jest już gotowy, ale… Ma dopiero cztery walki w UFC. Rozumiem, jest jednym z najfajniejszych, najostrzejszych gości, jakich tu widzieliśmy. Rozszarpuje ludzi.

– Jednak gdy wchodzisz do Top 10, do Top 5 – nawet nie wspominam tutaj o walce z Usmanem – gra całkowicie się zmienia. Brakuje mu jeszcze kilku walk. Jeśli da radę pokonać kilku gości w Top 10, Top 5, wtedy zobaczymy.

– Tak, Leon (Edwards) od dawna czeka na titleshota. Bił się w walkach, które mu dawaliśmy. Miał dużo pecha, ale tak to bywa. Zawsze jednak ktoś się (dla Usmana) znajdzie.

Wspomniany Leon Edwards, który od dawna garnie się do walki o złoto – tj. rewanżu z Kamaru Usmanem, bo miał okazję już się z nim mierzyć, kończąc zawody na tarczy – może pochwalić się serią dziewięciu zwycięstw. Powróci do akcji w grudniu, stając w szranki z również łypiącym w kierunku rozgrywki o najwyższe laury Jorge Masvidalem.

Nie brak głosów, że – wbrew powyższym wypowiedziom Dany White’a – o jedno li tylko zwycięstwo od walki o pas jest robiący furorę w organizacji Khamzat Chimaev. Niepokonany w zawodowej karierze Czeczen wygrał już cztery starcia w oktagonie UFC, deklasując swoich rywali. Wilk cieszy się ponadto gigantyczną popularnością, co oczywiście również stanowi jego atut w rajdzie po titleshota.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

W ostatnich tygodniach Dana White nie ukrywał, że chce zestawić Czeczena z Natem Diazem, ale młodszy ze stocktońskich braci starciem takim zainteresowania nie przejawia. Jednak Diaz nie jest jedynym zawodnikiem, do którego White przymierzał Chimaeva. Sternik UFC wspomniał też bowiem, że w charakterze rywala dla Czeczena pod uwagę brany jest też były pretendent do pasa Gilbert Burns.

Wygląda zresztą na to, że to właśnie Durinho wziął teraz na celownik zapowiadający powrót do akcji jeszcze w tym roku Khamzat Chimaev. Może o tym świadczyć poniższy wpis sklasyfikowanego na 10. miejscu w rankingu Czeczena, który na zaprezentowanej grafice wyróżnił właśnie Gilberta Burnsa.

Czy jednak dojdzie do tej walki, czas pokaże. Wpisy Durinho w mediach społecznościowych nie pozostawiają wątpliwości – najchętniej stanąłby teraz w szranki z Colbym Covingtonem.

Póki co jedynym zawodnikiem z czołówki, który otwarcie nawołuje o walkę z Wilkiem w grudniu, jest natomiast Neil Magny. W tany z Czeczenem chętnie poszedłby też Belal Muhammad, ale dopiero w styczniu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button