„Teraz pełno tekstów: nie kop leżącego!” – Corey Anderson zareagował na porażkę Jana Błachowicza, skrytykował „wojowników klawiatury”
Corey Anderson zabrał głos po porażce Jana Błachowicza z Coreyem Andersonem na UFC 267 w Abu Zabi.
Jon Jones nie był jednym zawodnikiem, który porażkę Jana Błachowicza z Gloverem Teixeirą w starciu wieńczącym galę UFC 267 w Abu Zabi wykorzystał, aby pognębić byłego już polskiego mistrza.
Przypomnijmy, że Bones obwieścił, że Polak skończył, jak skończył, bo zamiast skupić się na walce z Brazylijczykiem, miał powtarzać, że Amerykanin czmychnął do wagi ciężkiej z obawy przed wspólną walką.
Szat z powodu klęski Jana Błachowicza nie rozdzierał też Corey Anderson. Podszczypujący chętnie Polaka przed walką Overtime opublikował kilka wpisów poświęconych walce wieczoru UFC 267.
– Gratulacje dla Glovera Teixeiry! – napisał na Twitterze. – Bardzo się cieszę z jego sukcesu!
– Jak mówiłem… Jan zajmował się mną, gdy wykonałem swoją robotę (na Bellator 269) i zapomniał, że sam ma do wykonania swoją robotę!
– Każdy może zostać trafiony bombą… Nie ma jednak przypadku w trzech rundach GNP albo poddaniu w drugiej rundzie!
Amerykanin nawiązał oczywiście do swoich dwóch walk z Polakiem. W 2015 roku zdominował go zapaśniczo na pełnym dystansie, a w 2020 roku przegrał przez nokaut, który określał mianem lucky shota. Poddanie w drugiej rundzie odnosi się oczywiście do sobotniego triumfu Glovera Teixeiry, którego sam pokonał na punkty w 2018 roku.
– Bez względu na wszystko, co zostało powiedziane, Jan zasługuje na szacunek za zdobycie złota – skonstatował kilka godzin później. – Z pasem czy bez, nie można mu tego odebrać. Pogratulowałem mu, gdy sięgał po pas i to były szczere gratulacje.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Za niektóre z powyższych wpisów Anderson otrzymał sporo krytyki w mediach. Odniósł się do niej wczesnym niedzielnym rankiem.
– Wojownicy zza klawiatury są paradni – napisał. – Najpierw twardziele, a następnej chwili się rozklejają. Pieprzyli bzdury, gdy Jan próbował poddać w wątpliwość mój występ, wywiady, wpisy. A teraz przegrał i pełno tekstów w stylu: „nie kop leżącego!”. Bądźcie konsekwentni.
Co ciekawe, podczas konferencji prasowej po gali Jan Błachowicz nie wspomniał co prawda o Coreyu Andersonie – na kilka dni przed walką odmawiał odpowiadania na pytania na jego temat – ale stwierdził, że sam nie jest „tchórzem i mięczakiem”, który po porażce zmieniałby organizację. A dokładnie takimi samymi słowami określił przed galą właśnie Overtime’a, który po porażce z nim opuścił UFC, przenosząc się do Bellatora.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.