Pudzian vs. Mamed na Stadionie Narodowym? „Zrobilibyśmy sobie dobre kuku!”
Mariusz Pudzianowski nie pozostawił większych wątpliwości, że poważnie rozważyłby starcie z Mamedem Khalidovem.
Już w sobotę w ramach gali KSW 64 w Łodzi Mariusz Pudzianowski stanie do walki z Senegalskim Bombardierem, podczas gdy kolejnym rywalem Mameda Khalidova będzie w nieujawnonym jeszcze terminie mistrz kategorii półśredniej Roberto Soldić, ale… Spekulacje na temat potencjalnej walki Pudziana z Khalidovem nie ustają.
Czeczeński zawodnik w ostatnich miesiącach nie raz, nie dwa potwierdzał już zainteresowanie starciem z byłym strongmanem, podkreślając, że traktuje go jako pełnokrwistego zawodnika MMA. Także szefowie KSW Martin Lewandowski i Maciej Kawulski nie mówili „nie”, choć zwracali uwagę, że doprowadzenie do takiego pojedynku łatwe nie będzie.
Jak natomiast na temat zapatruje się Pudzian? O to zapytał go w najnowszym wywiadzie Igor Marczak z PolsatSport.pl…
– Powiem może w ten sposób – zaczął Pudzian. – Oczywiście, że fajnie byłoby sprawdzić się z Mamedem. Możemy potem usiąść sobie na sok, gdzieś wypić. Jak z Jurasem.
– Wchodząc do klatki z Jurasem, pewien etap się zamknął, nie było koleżeństwa. Mieliśmy dać sportową, czystą walkę. I taką daliśmy. Potem, gdy wychodziliśmy z klatki, jeden drugiemu pomógł, potem poszliśmy sobie na przysłowiowe piwo, wypiliśmy.
– I dzisiaj, no z dwa tygodnie temu, (Juras) przyszedł tutaj i pomagał mi. Razem dalej trenujemy, mamy się dobrze, kumplujemy się. Nic złego nie ma. A że sobie troszeczkę zdrowia odebraliśmy? To już jest inna sprawa. Na tym właśnie polega rywalizacja sportowa. Nie trzeba pluć na siebie, obrzucać się jakimś błotem, żeby dobre widowisko zrobić. I tak właśnie też przypuszczalnie byłoby z Mamedem.
– No zobaczymy, troszeczkę spora różnica wagi jest. Mamed jest świadomy. Wie, że niby wszyscy mówią „a Mariusz nic nie potrafi”… Ja oczywiście mam swoje dobre strony, złe strony. Słabiej boksuję, dobrze trzymam, dobrze obalam. Mamed znowu ma jedno i drugie dobre, ale chwila nieuwagi i też mógłby przegrać. Ja też chwila nieuwagi i przez chłopa 90 kg, jakim Mamed jest, szybko mogę być znokautowany, więc… To może być na dwoje.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Tymczasem coraz głośniej mówi się o powrocie KSW na Stadion Narodowy. Właściciele polskiego giganta niczego co prawda jeszcze nie potwierdzili, ale pytani w licznych wywiadach, czy w 2022 roku KSW może ponownie zorganizować galę na stadionie, takiej opcji nie wykluczyli.
Wydaje się natomiast, że na okoliczność Narodowego nie da się nad Wisłą zestawić większego starcia niż właśnie potyczka Pudzianowskiego z Khalidovem. Co na to Pudzian?
– Być może, że takie coś dojdzie do skutku, kto wie – powiedział, zapytany o walkę z Khalidovem na Stadionie Narodowym. – Karty mamy wyłożone na stół. Wszystko przed nami. Mamed jest u schyłku swojej kariery, ja również. Kto wie, czy na zakończenie takiego zestawienia nie będzie. Byłoby wyzwanie.
– A jestem świadomy tego i pewny tego: zrobilibyśmy sobie dobre kuku. Bo Mamed jest takim wilkiem, który nie odpuszcza, a ja też taki wilk, który nawet jeśli będzie kulał, to będzie szedł dalej do przodu, dopóki nie odetnie mu się prądu. Dopóki mu się nóg nie zwiąże, będzie parł i parł do przodu. Chyba że po prostu mnie znokautuje, to mi odłączy prąd i będzie „do widzenia”. Ale to działa w dwie strony i obaj jesteśmy tego świadomi.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Pudzian coraz mniejszym faworytem w walce z Bombardierem – kursy bukmacherskie na KSW 64
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.