„Ciężko jest go usadzić, bo ma betonowy łeb, ale…” – Borys Mańkowski ma pomysł, jak posłać Normana Parke’a na deski
Borys Mańkowski opowiedział o planie na rewanżową walkę z Normanem Parke’iem w ramach gali Fame MMA 11.
Po raz pierwszy spotkali się w marcu 2019 roku, krzyżując pięści w ramach gali KSW 47. Bojowo nastawiony Borys Mańkowski narzucił wówczas niebywale mocne tempo, w pierwszej rundzie zasypując Normana Parke’a kanonadą uderzeń. Nie był jednak w stanie nawet solidnie zachwiać Irlandczykiem z Północy, o posłaniu go na deski nie wspominając.
W drugiej odsłonie walka mocno się wyrównała, a w trzeciej karty rozdawał Stormin. Wybroniwszy się przed próbą zapaśniczą Diabła Tasmańskiego, Irlandczyk utrzymał go na dole, tam kontrolując i okolicznościowo obijając. Sędziowie punktowi byli wówczas jednogłośni, wskazując na Normana Parke’a.
Do rewanżu dojdzie już dzisiaj. Polsko-irlandzkie starcie pomiędzy sportowcami z krwi i kości zwieńczy cudaczą galę Fame MMA 11, która odbędzie się w Gliwicach.
Starcie to nie odbędzie się jednak w formule MMA. Przewidziano je jako walkę na zasadach bokserskich z dwoma jednak zastrzeżeniami. Odbędzie się mianowicie w małych rękawicach od MMA – to po pierwsze. A po drugie jej dystans wyznaczono na jedną li tylko, ale aż 15-minutową rundę.
Pomimo iż zdaje sobie doskonale sprawę z odporności Normana Parke’a, w rozmowie z Filipem Sadowskim poznaniak podzielił się planem na skończenie walki przed czasem…
– Ciężko jest go usadzić, bo ma ten łeb betonowy – powiedział. – Nawet jak był w UFC, gdzie miał chyba z dziesięć walk, to nikt go chyba nawet nie podłączył.
– Dlatego myślę, że będę masakrował mu twarz i w końcu padnie cios na bebech, który go posadzi. Wsadzam na bebech, a masakruję twarz.
Zapytany o konkretną minutę, w której zamierza posłać Irlandczyka na deski, Borys roześmiał się.
– Ósma minuta, Norman padasz! – powiedział wesoło. – Ale generalnie wiadomo, że tak się nie nastawiam. Jak będzie dobra okazja i mój wyjątkowo nadzwyczajny timing zauważy jakąś tam lukę, to właśnie będzie wtedy.
Po walce Diabeł Tasmański zamierza szybko wylizać potencjalne rany i udać się na kilkudniową wycieczkę z rodziną. Rozpędzony serią trzech zwycięstw były mistrz wagi półśredniej mierzy bowiem w powrót do klatki KSW jeszcze w tym roku.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Najprawdopodobniej jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to na KSW w grudniu też wystąpię – powiedział.
Spekuluje się o walce poznaniaka z mistrzem wagi lekkiej Marianem Ziółkowskim – przyznał on zresztą, że chętnie stanąłby z warszawiakiem w szranki – ale…
– Jeszcze nie wiem, z kim będę walczył, bo jeszcze w ogóle nie gadałem z chłopakami – powiedział Borys, nawiązując do szefów KSW. – Ani oni nie trują mi dupy, ani ja im nic nie narzucam, bo wiadomo, że można byłoby snuć plany, ale ja tak nie lubię. Lubię się skupić na tym, co jest najbliższe, a najbliższy jest Norman – i potem zobaczymy.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.