Dziennik MMA – 13 września 2014
Najnowsze wiadomości z polskiego i światowego MMA.
Hallmann walczy dziś na UFC Fight Night 51, Gamrot na Cage Warriors
Mocny polski dzień na zagranicznych galach! Piotr Hallmann zmierzy się około godziny 4:00 rano w niedzielę z Gleisonem Tibau. O tej walce pisaliśmy już wielokrotnie, więc poprzestańmy na odnotowaniu, że nic nie wskazuje na to, by miało do niej nie dojść.
Dzisiaj bił będzie się jeszcze jeden Polak, o którego walce z uwagi na galę UFC jest znacznie ciszej. Jeden z najbardziej utalentowanych nadwiślańskich zawodników młodego pokolenia, niepokonany 23-letni Mateusz Gamrot zmierzy się na gali Cage Warriors 72 z Timem Newmanem. Polak wziął tę walkę w zastępstwie za kontuzjowanego Time Wilde’a.
Reprezentant Ankosu poza niezwykle skądinąd cennym doświadczeniem, które, owszem, może się przełożyć na owocną przyszłość, nie ma jednak zbyt wiele do zyskania w tej konfrontacji – za to furę do stracenia.
Gamrot wedle kursów bukmacherskich jest zdecydowanym faworytem i trudno się temu dziwić. Newman powraca po rocznej przerwie i kiepskiej walce, w której uległ zwolnionemu z UFC Colinowi Fletcherowi. Walijczyk nie zachwycił, delikatnie rzecz ujmując, w tamtym starciu, dając się zdominować Fletcherowi zarówno w stójce, kompletnie nie potrafiąc blokować lowkingów, oraz w parterze, dając się skontrolować z góry. Na plus zaliczyć trzeba mu przyzwoity defensywny grappling – przynajmniej na tle Anglika – oraz bardzo aktywną walkę z pleców – Newman raz po raz poszukiwał balach, trójkątów nogami i omoplat – w drugiej rundzie był nawet bliski skończenia rywala! Poza tym jednak – szału nie było…
Gamrot nie powinien mieć problemów z wyśrubowaniem swojego rekordu do efektownego 7-0, ale pytanie, jak do walki podejdzie nasz zawodnik? Czy rozegra ją bezpiecznie – jak z Andre Winnerem? Czy pójdzie na absolutny żywioł, trochę chyba jednak lekceważąc rywala, jak w potyczce z Jeffersonem Georgem?
Nick Diaz w swoim stylu stawia pod znakiem zapytania walkę z Pająkiem
W zeszłym tygodniu starszy z braci Diaz został zatrzymany, gdy prawdopodobnie prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, na domiar złego z nieważnym prawem jazdy. Wedle doniesień nie stawiał oporu, ale po tym gdy przewieziono go do aresztu i dano wybór między dmuchaniem albo pobraniem krwi, poprosił o skorzystanie z toalety, w której… próbował zwymiotować, ignorując polecenia funkcjonariuszy nakazujące mu zaprzestanie tego niecnego procederu. Póki co brak informacji o tym, czy Diaz pokazał policjantom środkowy palec.
Tego samego dnia krnąbrnego stocktończyka wypuszczono z aresztu z uwagi na to, że całe zajście potraktowano jako wykroczenie. Prawdopodobnie jednak za trzy tygodnie odbędzie się rozprawa sądowa i wówczas dowiemy się czegoś więcej na temat całego zajścia i tego jak/czy wpłynie na planowaną walkę Diaza z Andersonem Silvą. Póki co UFC zajęło postawę wyczekującą, publikując oświadczenie, z którego nic nie wynika. Ot, czekają na rozwój sytuacji.
Is normal…
Dos Santos planuje powrót na grudzień
Borykający się od dłuższego czasu z kontuzją ręki Junior dos Santos jest już prawie zdrów. Celuje w powrót do oktagonu w grudniu – wtedy też minie dokładnie rok od jego ostatniej walki.
Trudno powiedzieć, z kim się zmierzy. Jak sam mówi, skrzyżuje rękawice z każdym, kogo postawi przed nim UFC. W gronie głównych kandydatów do potyczki z Cyganem znajdują się Stipe Miocic, który pierwotnie był już zestawiany z Brazylijczykiem, ale z uwagi na kontuzję tego ostatniego do walki nie doszło, oraz Ben Rothwell, który po rozbiciu Alistaira Overeema wyzwał do boju dos Santosa.
Wszyscy chyba zdążyliśmy się trochę za nim stęsknić, choć… niewykluczone, że gdyby nie kontuzja, to powoli przygotowywalibyśmy się do Velasquez vs JDS 4… Co zresztą prędzej czy później zapewne nastąpi, o ile Fabricio Werdum nie zaskoczy rzeszy ekspertów większych i mniejszych, ubijając mistrza w grudniu na UFC 181. W takim wypadku dos Santos znajdowałby się prawdopodobnie o jedno dobre zwycięstwo od rewanżu z VaiCavalo.
Grabowski z Gluhovem w Pekinie
Wreszcie jakaś dobra nowina dla Damiana Grabowskiego! Po tym jak włodarze M-1 Global zmienili plany i znaleźli Sergiejowi Kharitonovowi nowego rywala w osobie Satishi Ishiego, Polak pozostawał bez przeciwnika. Teraz jednak takowy się znalazł – jest nim dobrze znany polskim fanom Konstantin Gluhov, z którym Polski Pitbull 11 listopada skrzyżuje rękawice na gali M-1 Challenge 53.
Łotysz póki co bił się trzy razy z Polakami – Marcinem Tyburą, Danielem Omielańczukiem i Michałem Kitą. Tylko ten pierwszy znalazł sposób na Gluhova. Miejmy nadzieję, że wkrótce dołączy do niego też Damian Grabowski, choć odnotować trzeba, że Kostia podchodził będzie do tego boju rozpędzony dwoma ostatnimi zwycięstwami – nad Kennym Garnerem i Valentijnem Overeemem.
W ogóle Grabowski i Gluhov mają bogatą historię wspólnych przeciwników. Oto oni:
- Marcin Tybura – obaj przegrali, obaj przez poddanie,
- Tadas Rimkevicius – obaj wygrali, Gluhov przez decyzję, Grabowski przez (T)KO,
- Kenny Garner – obaj wygrali, Gluhov przez decyzję, Grabowski przez poddanie,
- Michał Kita – obaj wygrali przez (T)KO,
- Miodrag Petkovic – Gluhov najpierw przegrał przez (T)KO, potem wygrał przez (T)KO, Grabowski wygrał przez poddanie.
Damian zatem wypada w tym korespondencyjnym pojedynku minimalnie lepiej. Oby przełożyło się to na przebieg starcia! Chyba bowiem nie jestem jedynym, któremu zwiędłyby uszy, gdybym musiał słuchać po walce o gabarytach Łotysza…?
Newton i McLeary spektakularnie na Bellatorze!
Emanuel Newton i Liam McGeary (o talencie tego ostatniego pisaliśmy już na Lowkingu zanotowali zjawiskowe skończenia na gali Bellatora, która odbyła się w nocy.
Mistrz dywizji półciężkiej znokautował Joey’a Beltrana obrotowym backfistem, z którego uczynił swoją firmową technikę – pamiętamy, że wcześniej przeniósł na drugą stronę w ten sam sposób Muhammeda Lawala.
Liam McGeary natomiast poddał Kelly’ego Anundsona spektakularnym odwróconym trójkątem nogami – którego zapiął, mając rywala w pozycji bocznej! Popatrzcie zresztą sami!
Wkrótce natomiast McGeary i Newton zmierzą się ze sobą w walce o pas mistrzowski należący do tego ostatniego.
Dzisiejsze gale:
UFC Fight Night 51 – BigFoot vs Arlovski II
Cage Warriors 72 – Tait vs Tauru
Word Series of Fightting – Moraes vs Bollinger