UFC

(VIDEO) Merab Dvalishvili przetrwał piekło, ubił Marlona Moraesa

Merab Dvalishvili był na skraju nokautu w starciu z Marlonem Moraesem, ale przetrwawszy, zdemolował Brazylijczyka.

W pojedynku wieńczącym kartę wstępną gali UFC 266 w Las Vegas Merab Dvalishvili (14-4) przetrwał piekło w pierwszej rundzie, ubijając Marlona Moraesa (23-9-1) w drugiej.

Moraes nastawił się na atomowe kopnięcia na wysokości łydki, kilkoma trafiając czysto. Dvalishvili przeszedł w tryb zapaśniczy, kontrując obaleniem jeden z lowkingów – ale po kilkunastu sekundach Brazylijczyk wrócił na nogi. Tam jego przewaga nie podlegała dyskusji.

Moraes zdzielił rywala ciosami i kopnięciami. Popisał się fantastyczną kontrą podbródkiem, a potem soczystym sierpem okrutnie wstrząsnął Gruzinem, posyłając go na deski. Dvalishvili wrócił szybko na górę, ale chwiał się na nogach, podczas gdy Moraes rzucił się do falowych ataków. Kilka kolejnych bomb wylądowało na szczęce zataczającego się Gruzina! Jakimś jednak cudem Dvalishvili przetrwał nawałnicą, złapał klincz i obalił rywala.

Zmęczony Moraes nie miał wiele do zaoferowania z pleców. Ba! W końcówce rundy Gruzin zasypał go kanonadą uderzeń, będąc o włos od skończenia zawodów! Wydawało się nawet, że na chwilę zgasił Brazylijczykowi światło, ale ten jakimś cudem przetrwał do syreny kończącej pierwszą rundę.

Już w jednej z pierwszych akcji drugiej rundy Dvalishvili zdzielił rywala potężnym prawym, wpadając w niego z obaleniem. Masa uderzeń z góry spadła na naruszonego Moraesa. Dvalishvili chętnie polował też na korpus Brazylijczyka. Z czasem rozpuścił też srogie łokcie oraz młoty na głowę. Moraes był bezradny. Próbował wykluczać ręce rywala, zwalniać walkę, ale co i rusz Dvalishvili bombardował go potężnymi bombami z góry. Ciężkie ground and pound!

Jednak na półtorej minuty przed końcem Marlon zdołał wrócić na nogi, przyszpilając Gruzina do siatki. Ten jednak świetnie odwrócił Brazylijczyka, unieruchamiając go w żółwiu. Z tej pozycji zasypał go kolejnymi uderzeniami. Widząc, że Moraes nie jest już w stanie się bronić, sędzia przerwał zawody, oszczędzając mu dalszych obrażeń.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Dla gruzińskiego koguciego jest to już siódma wygrana z rzędu, która mocno zbliża go do rozgrywki mistrzowskiej. Brazylijczyk doznał trzeciej kolejnej porażki.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button