Dziennik MMA – 12 września 2014
Najnowsze wiadomości ze świata polskiego i światowego MMA.
Rockhold i Bisping wymieniają słowne uprzejmości
Michael Bisping nie jest może krasomówcą, ale to trudny dyskutant dla wszystkich tych, którzy mają mu cokolwiek do zarzucenia, a jeśli jeszcze wkrótce wejdą z nim do oktagonu – marny los takiego delikwenta. Na własnej skórze przekonał się o tym hałaśliwy (i momentami obrzydliwy) medialnie Luke Rockhold, który wkrótce stanie w szranki z Anglikiem.
Słowna konfrontacja z Hrabią wyglądała dokładnie odwrotnie od tego, jak mieć się będą sprawy w oktagonie – Rockhold najzwyczajniej zapomniał języka w gębie. Na notorycznie powtarzane pytanie Bispinga: „Kogo ty znokautuwałeś?”, Luke nie był w stanie odpowiedzieć. Posiłkował się Costasem Philippou, którego ubił kopnięciem na korpus, ale nie o taki nokaut, rzecz jasna, chodziło Bispingowi. Może Rockholdowi głupio było po prostu wymienić Keitha Jardine’a?
Przyznam, że przez moment czekałem, aż Bisping wypomni Rockholdowi nokaut z obrotówki Vitora Belforta, ale dotarło do mnie szybko, że byłby to miecz obosieczny.
Tak czy siak, Anglik bardzo dobrze przygotował się do konfrontacji słownej. Druga runda – wkrótce!
Bakocevic dla Jewtuszki na KSW 28?
Najprawdopodobniej rywalem borykającego się od dawna z kontuzjami Macieja Jewtuszki na gali KSW 28 będzie znany i lubiany przez polskich fanów (w końcu z naszymi zawsze przegrywał!) Vaso Bakocevic. Tako przynajmniej rzecze portal mmarock.spl.
Jeśli plotki te okażą się mieć jakikolwiek związek z rzeczywistością, można będzie niespiesznie i cichutko klasnąć w dłonie – po prawie dwuletniej przerwie trudno bowiem oczekiwać, by Polak mierzył się z zawodnikiem wyższego kalibru, choć znajdą się pewnie i tacy, którzy – nie bez pewnych racji – dowodzić będą, że Psychopata jest za słaby. Bakocevic to jednak kawał rzeźnika, który zapewne polegnie, ale z pieśnią na ustach i prawdopodobnie po efektownym boju. Z pewnością też o pojedynku dowiedział się już dawno temu, więc o jego formę fizyczną nie musimy się martwić.
White: GSP może dostać walkę o pas od razu po powrocie
Mimo kontuzji najdłużej panującego mistrza wagi półśredniej nie cichną głosy o jego powrocie do oktagonu. Chodzą słuchy, że GSP jest w nieustannym treningu nawet wówczas, gdy jego czasoprzestrzeń poddawana jest pewnym zakrzywieniom, jak to już miało miejsce w przeszłości.
Przygląda się temu baczni Dana White, który stwierdził nawet, że natychmiastowa walka o pas po ewentualnym wznowieniu kariery przez Kanadyjczyka jak najbardziej wchodzi w grę. Czy to wynik sportowych zasług tego, z której strony by nie spojrzeć – wybitnego zawodnika czy może kiepskich wyników sprzedaży PPV, które ostatnimi czasy nawiedzają organizację, Bóg jeden raczy wiedzieć.
Thomas Almeida w końcu debiutuje w UFC
Niepokonany brazylijski talent, mogący pochwalić się zwycięstwami w liczbie 17, walczący w kategorii koguciej Thomas Almeida w końcu zadebiutuje w UFC po tym, jak w czerwcu podpisał kontrakt. Ten ledwie 23-letni Brazylijczyk tylko w dwóch walkach wyszedł poza pierwszą rundę, choć i tak wszystkie skończył przez nokaut (13) lub poddanie (4). Imponującą passę 17 zwycięstw zanotował w ciągu… trzech lat! Czy to sen, czy jawa, chciałoby się zapytać…
W każdym razie w swoim debiucie ten rewelacyjnie rokujący / przereklamowany (po walce skreślimy jedno określenie) zawodnik zmierzy się 8 listopada na UFC Fight Night 56 z solidnym Timem Gormanem, który przegrał co prawda w swojej pierwszej batalii w UFC z Mitchem Gagnonem, ale z pewnością nie jest z pierwszej łapanki, więc jeśli Almeida i jego skończy, zamknie na jakiś czas usta wątpiącym.
Machida vs Dollaway na horyzoncie?
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Lyoto Machida zmierzy się z CB Dollaway’em na brazylijskiej gali UFC Fight Night 20 grudnia.
Brazylijczyk przegrał ostatnio z Chrisem Weidmanem, natomiast Amerykanin wygrał dwie kolejne walki – z Cezarem Ferreirą i Francisem Carmontem, choć gdyby nie pechowo przegrane starcie z Timem Boetschem miałby na koncie aż pięć kolejnych wiktorii. Można więc chyba rzec, że na walkę z takim tytanem jak Machida w pełni zasłużył. Zresztą, jeśli Weidman obroni pas z Belfortem, to Smok będzie musiał jeszcze kilka zwycięstw zanotować, aby znaleźć się blisko pasa mistrzowskiego. Dla Amerykanina będzie to z kolei walka życia i być może przepustka do boju o pas mistrzowski lub – bardziej prawdopodobne – eliminatora.
Trudno nie faworyzować tutaj Smoka, choć Doberman ma już pewne doświadczenie w ubijaniu Brazylijczyków na ich terenie. Machida przegrywał już w końcu z zapaśnikami, ale wydaje się, że ta walka może bardziej przypominać jego starcie z Ryanem Baderem niż te z Philem Davisem, Chrisem Weidmanem, Jonem Jonesem czy Quintonem Jacksonem (a co, też zapaśnik!).
Ogłoszone walki:
Robert Whittaker (12-4) vs Clint Hester (11-3) – UFC Fight Night 55, 8 listopada
Jake Matthews (7-0) vs Vagner Rocha (11-3) – UFC Fight Night 55, 8 listopada
Dylan Andrews (17-5, 1 NC) vs Sam Alvey (23-6, 1 NC) – UFC Fight Night 55, 8 listopada
Anthony Perosh (21-10-1, 2 NC) vs Carlos Augusto Filho (14-6) – UFC Fight Night 55, 8 listopada
Vik Grujic (7-3) vs Chris Clements (11-5, 1 NC) – UFC Fight Night 55, 8 listopada
Daniel Kelly (7-0) vs Luke Zachrich (14-3) – UFC Fight Night 55, 8 listopada
Dzisiejsze gale:
ONE FC 20 – Eustaquio vs Moraes
Bellator 124 – Newton vs Beltran
Komentarze: 1