„Stracimy wiele pieniędzy, jeśli Francis to przegra” – Jones o starciu Ngannou vs. Gane i terminie swojego powrotu
Jon Jones uchylił rąbka tajemnicy w temacie swoich dalszych startów i zdradził planowany termin powrotu do oktagonu.
Były wieloletni mistrz kategorii półciężkiej UFC Jon Jones potwierdził plany, o których kilka dni wcześniej opowiedział jego nowy menadżer Richard Schaefer – przed rozpoczęciem nowego rozdziału swojej kariery, tym razem w wadze ciężkiej, zamierza przybrać na masie tyle, by do limitu konieczne było niewielkie ścinanie.
– Ważę teraz około 255 funtów i czuję się naprawdę świetnie – powiedział Bones podczas spotkania z mediami w Las Vegas, gdzie jego pierwsze starcie z Alexandrem Gustafssonem trafiło do Hall of Fame. – Mój cel to przybrać do 270 funtów. Chcę być najbardziej technicznym, najmocniejszym wydolnościowo i najsilniejszym ze wszystkich ciężkich. Tego chcę. Chcę przejąć wszystko. I nadal będę do tego dążył i nad tym pracował.
– Jestem bardzo cierpliwy. Wiem, że mam jeszcze kilka miesięcy pracy przed sobą. Jeśli ktoś jest pod wrażeniem tego, jak wyglądam teraz, to nie mogę się doczekać, aż zobaczy mnie, gdy wrócę, bo planuję zrobić o wiele więcej.
Bones nie był widziany w oktagonie od półtora roku. Pokonał wówczas jednogłośną – choć kontrowersyjną – decyzją sędziowską Dominicka Reyesa w obronie złota 205 funtów. Z czasem jednak opuścił dywizję, obwieszczając, że nie ma już w niej niczego do zyskania pod kątem sportowym i medialnym.
Od dłuższego czasu Amerykanin garnął się do walki z Francisem Ngannou, ale nie był w stanie znaleźć porozumienia z Daną Whitem i spółką, co doprowadziło do wielu medialnych zgrzytów. Umęczony negocjacyjnymi bojami, Bones zatrudnił w końcu wspomnianego Schaefera, zapowiadając jednocześnie, że do akcji w 2021 roku już nie powróci. Kiedy zatem stoczy kolejny pojedynek?
– Myślę, że powrócę w okolicach drugiego kwartału 2022 – powiedział. – Walka o pas? Tak, z całą pewnością walki o pas chcę najbardziej.
– Chcę toczyć największe walki, a wydaje mi się, że walka o pas będzie tą największą. Gdyby w kategorii ciężkiej była jakaś większa gwiazda od Francisa Ngannou, która nie miałaby pasa, wziąłbym tę walkę. Uważam jednak, że Francis jest największą gwiazdą w wadze ciężkiej. On i ja. I ma też pas. Tego więc chcę.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Dzierżący złoto 265 funtów kameruński Predator musi jednak najpierw obronić tron przed zakusami tymczasowego mistrza Ciryla Gane. Jeśli jednak powinie mu się noga? Czy zmieniłoby to plany Bonesa.
– Myślę, że zmieniłoby to wypłatę – stwierdził Jon. – Myślę, że gdyby Ciryl Gane wygrał, nie byłaby to już ta mega walka dla mnie. Uważam, że jest bardzo utalentowany, wspaniały dla sportu, z potencjałem marketingowym, ale nadal jest relatywnie nieznany szerszej widowni.
– Jestem podekscytowany oboma wyzwaniami. Obaj stanowią zupełnie inną zagadkę do rozwikłania, ale tak, Francis z całą pewnością jest większą gwiazdą. Stracilibyśmy wiele pieniędzy, gdyby Francis to przegrał, ale… Nie dbam o to, kto wygra. Chcę po prostu mistrzostwa.
Cały wywiad poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.