„Nie bądź cykorem!” – RDA i Makhachev na kursie kolizyjnym
Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że pod koniec roku Islam Makhachev pójdzie w oktagonowe tany z Rafaelem dos Anjosem.
Dominując i w czwartej rundzie poddając Thiago Moisesa podczas niedawnej gali UFC Fight Night w Las Vegas, Islam Makhachev wyśrubował serię zwycięstw do aż ośmiu z rzędu, włączając się do rozgrywki o najwyższe laury w wadze lekkiej.
Szybko odrzucił zaproszenie w oktagonowe tany od przegranego w dwóch ostatnich starciach Daniela Hookera, który w zeszłym roku konfrontacją z Dagestańczykiem najmniejszego zainteresowania nie przejawiał.
Namaszczony przez dagestańską ekipę na następcę Khabiba Nurmagomedova 29-latek zwrócił się w kierunku trzech rywali z czołówki, z którymi chciałby skrzyżować rękawice w kolejnym pojedynku – Michaelowi Chandlerowi, Tony’emu Fergusonowi oraz Rafaelowi dos Anjosowi.
Wszystko wskazuje jednak na to, że najbardziej realną opcją jest Brazylijczyk. Iron garnie się bowiem do walki z Justinem Gaethje, a co dzieje się z El Cucuyem, Bóg jeden raczy wiedzieć.
– Właśnie usłyszałem od UFC<, że Islam zaakceptował walkę ze mną na 30 października w Abu Zabi - napisał kilka dni temu RDA. – Pięć rund. Khabib zgodził się powrócić z emerytury, aby po wszystkim pomścić porażkę brata.
Szybko jednak dziennikarz Brett Okamoto doniósł – powołując się na prowadzącego karierę Dagestańczyka menadżera Aliego Abdelaziza – że rzeczywiście UFC chciałoby, aby Islam Makhachev powrócił w październiku. Jednak sklasyfikowany obecnie na 5. miejscu w rankingu Dagestańczyk preferuje grudzień. Egipcjanin zapewnił też, że Dagestański Orzeł powrotu nie planuje.
Medialna szermierka pomiędzy Makhachevem i dos Anjosem na tym się jednak nie skończyła.
– Zabawne, że RDA uaktywnił się kilka dni temu, gdy zaktualizowano rankingi – napisał Islam. – Nie martw się, dziadku, poturbuję cię pomimo twojego niższego miejsca w rankingu.
– Gram w to samo co ty – odparł Brazylijczyk. – Spotkajmy się w klatce. Pięć rund. Nie bądź cykorem.
– Hej, dziadku, co się teraz stało? – napisał później Dagestańczyk. – Szukasz wymówki, żeby się wycofać. Bierz walkę i zacznij przygotowania. Nie bądź mięczakiem.
Brazylijczyk miał już jednak dość przepychanek słownych, wyjaśniając, dlaczego dalej brnąć w nie nie zamierza.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Gdyby to naprawdę pisał Islam, odpowiedziałbym, ale wiem, że to nie on – stwierdził.
Mając na uwadze, że Brazylijczyk przez kilka lat współpracował z Alim Abdelazizem, wydaje się, że zdążył poznać sposób jego działania. Zresztą podczas gdy na Twitterze Dagestańczyka publikowano powyższe wpisy, ten pochłonięty był zdobywaniem szczytów dagestańskich gór motocyklem.
W zeszłym roku Makhachev i RDA byli zestawieni do walki dwukrotnie. Przy pierwszym podejściu z zawodów zmuszony był wycofać się Brazylijczyk, a to z powodu pozytywnego testu na koronawirusa. Przy drugim problemy zdrowotne dopadły Dagestańczyka. W jego miejsce wszedł wówczas Paul Felder, którego był brazylijski mistrz 155 funtów pewnie pokonał na pełnym dystansie.
Czy w końcu dojdzie do dagestańsko-brazylijskiego starcia? Wiele na to wskazuje, choć wydaje się, że kością niezgody pozostaje termin walki – RDA preferuje październik, Islam wolałby grudzień.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
Z całym szacunkiem dla RDA, ale poza rozbitym Tonym, to najłatwiejsze zestawienie dla Islama z całej czołówki. Ja bym go zestawił z Dariuszem.
Kiepskie zestawienie, ale RDA ma rację w tej wymianie. Za wszystkimi tekstami i tak stoi Ali.