Raulian Paiva powrócił z dalekiej podróży, po wojnie pokonał Kylera Phillipsa
Kyler Phillips i Raulian Paiva dali świetne widowisko w co-main evencie gali UFC FN – wygrane większościowo przez Brazylijczyka.
Raulian Paiva (21-3) po ciężkiej przeprawie większościowo – i kontrowersyjnie – wypunktował Kylera Phillipsa (9-2) podczas gali UFC Fight Night w Las Vegas.
Amerykanin potrzebował kilkadziesiąt sekund, aby posłać na moment Brazylijczyka na deski. Ten jednak natychmiast zerwał się na nogi, wracając do walki. Żaden zawodnik nie kalkulował. Obaj szukali nokautu.
Phillips mocno wstrząsnął Paivą, trafiając soczystym krótkim prawym w kontrze. Brazylijczyk skrócił jednak dystans, zażegnując niebezpieczeństwo. Po jednym z kopnięć Amerykanin wylądował na plecach, ale spędził tam tylko kilkadziesiąt sekund, następnie przetaczając rywala.
Pojedynek wrócił na nogi, gdzie Phillips zdzielił oponenta ostrym łokciem i soczystym krosem. Paiva zachwiał się, ale nie runął na deski. Jednak Amerykanin poprawił kolejnym pięknym krzyżowym, ruszając z kanonadą uderzeń. Powalił naruszonego Brazylijczyka, rąbiąc z góry. Paivę uratowała syrena kończąca pierwszą rundę.
Brazylijczyk poszukał parteru w pierwszych sekundach drugiej odsłony, ale Phillips poskromił jego chwytane zapędy, wracając na nogi. Tam niespodziewanie Paiva mocno podkręcił tempo, dosięgając wyraźnie zmęczonego już Phillipsa kilkoma soczystymi uderzeniami. Zdecydowanie przejął stery walki w swoje ręce. Amerykanin miotał się przy ogrodzeniu. W końcu zwolnił na kilkadziesiąt sekund tempo walki w klinczu i parterze.
Gdy walka wróciła na nogi, Brazylijczyk poszukał obalenia, dosięgając Amerykanina kilkoma bombami przy ogrodzeniu. Jednak Phillips przetrwał trudne chwile, inicjując grappling. Tam radził sobie lepiej, prawie zachodząc rywalowi za plecy. W stójce obaj rąbnęli się jeszcze srogimi krosami, po których pod oboma ugięły się nogi.
Pierwsza połowa ostatniej rundy była wyrównana. Obaj zawodnicy mieli swoje momenty. Amerykanin był nieco aktywniejszy, podczas gdy Brazylijczyk poszukiwał bomb. Phillips do wymian stójkowych wplatał próby zapaśnicze, choć bez większych sukcesów. W końcu to Paiva ułożył rywala na plecach, gdzie trzymał go i okolicznościowo obijał przez dobre dwie minuty, prawie do końca zawodów. Phillips odgryzał się łokciami z pleców. W ostatnich sekundach Amerykanin wrócił na nogi, dosięgając rywala łokciami i prostymi.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 2 x 29-28, 28-28 dla Rauliana Paivy, choć wydaje się, że werdykt mógł też pójść na konto Amerykanina.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****