„Mówiłem ci, ku*wa, że…” – Kita zirytowany przerwaniem w walce ze Stosiciem, wulgarnie o pracy sędziego
Michał Kita przyznał, że popełnił błąd w walce z Darko Stosiciem, ale nie ma też wątpliwości, że przerwanie było przedwczesene.
Nie będzie miło wspominał sobotniej gali KSW 61 w Gdańsku Michał Kita.
Zaprawiony w bojach zabrzanin nieźle radził sobie co prawda w pierwszych minutach walki z biorącym ją w zastępstwie Darko Stosiciem, ale oparta na szczelnej defensywie, niskich kopnięciach i poszukiwaniu kontruderzeń taktyka Serba przyniosła powodzenie. Na minutę przed końcem Stosić posłał Kitę na deski soczystym prawym, dzieła zniszczenia dopełniając młotami z góry.
https://twitter.com/ChillemDeebo/status/1401279556821061634?s=20
Powtórki wskazują co prawda na to, że Serb zdołał na chwilę zgasić Polakowi światło – stąd interwencja sędziego Tomasza Brondera – ale spotykając się z dziennikarzami zaraz po walce, Michał Kita prawdopodobnie nie miał jeszcze okazji ich obejrzeć. A przynajmniej na to wskazywać mogą jego wypowiedzi.
– Jedno uderzenie, a to jest waga ciężka – powiedział zabrzanin. – Mam może troszeczkę do sędziego pretensje, bo za wcześniej to przerwał. Ok, padłem, ale nie byłem odcięty, więc mógł to jeszcze puścić, bo w pełni reagowałem. Ale to jest życie, trafił, wygrał. Tyle.
– Do siebie mam pretensje, bo zdecydowanie prowadziłem tę pierwszą rundę, miałem ją pod kontrolą. Moment jakiegoś zagapienia i tyle. Życie. Trzeba wziąć to na kark. Dlatego tu jestem i z wami rozmawiam, a nie chowam się.
Jaki plan na walkę miał polski zawodnik?
– Presja, ciosy proste, skracać hakami, sierpami i bronić obaleń – powiedział. – I wszystko działało do momentu uderzenia.
– Trafił, padłem, ale mnie nie odcięło. A wcześniej mnie praktycznie nie trafił ani razu.
– Jest parę minut po. Nie odcięło mnie. Nie straciłem przytomności. Parę razy próbował lowkicka, blokowałem go. Noga opuchnięta, głowa w pełni świadoma.
– Padłem, ale mnie nie odcięło. To nie jest tak, że się nie pamięta, tylko padłem, ale byłem dalej świadomy i mógł to sędzia spokojnie puścić. Niestety nie puścił, przerwał walkę, takie są zasady. Tyle. Nie było tak, że padłem i straciłem przytomność.
Na tym jednak nie koniec, bo w sieci pojawiło się nagranie portalu InTheCage.pl, na którym pokazano drogę z klatki do szatni pełnego emocji i ociekającego jeszcze duchem bitewnym Masakry.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
W jednym z fragmentów rzeczonego nagrania – poniżej – Michał nie oszczędził sędziego Brondera, przypominając swojemu narożnikowi, że nie chciał, aby ten „cwel” sędziował jego walki.
"Mówiłem ci kurwa, mówiłem że tego kurwa cwela nie chce żeby sędziował kurwa".
Sam nie jestem fanem Brondera jako sędziego, ale tutaj nie ma się czego czepiać. Przy dwóch ostatnich młotkach Michał był już sztywny. #KSW61 pic.twitter.com/4EXYuOafxo
— Sebastian (@Sebinho93x) June 6, 2021
Co zaś tyczy się przyszłości sportowej, to 41-latek zapowiedział, że nigdzie się nie wybiera i broni składać nie zamierza.
– Odpoczywamy – powiedział. – Jeszcze w tym roku raz mnie zobaczycie. Zobaczymy, jakie nazwisko będzie. Plany się oddaliły, bo chciałem jeszcze raz zdążyć do walki z De Friesem. Teraz już możemy zapomnieć. A najprawdopodobniej Darko zawalczy z De Friesem o pas.
– Spokojnie. Jeszcze kariery nie kończę. Jeszcze mnie kilka razy zobaczycie. Pod koniec roku na pewno.
Poniżej cały wywiad z Michałem – za portalem MMA-bądź na bieżąco.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
„A najprawdopodobniej Darko zawalczy ze Stosiciem o pas.”
zapowiada się ciekawie ;)
Dzięki!