„Ludzie mówili, żebym sprowokował go albo powiedział coś o nim” – Oliveira wyjaśnił, dlaczego nie sprowokował Khabiba
Nowy mistrz kategorii lekkiej UFC Charles Oliveira wskazał kolejnego pretendenta do pasa i wyjaśnił, dlaczego nie odniósł się do Khabiba Nurmagomedova.
Wbrew nadziejom Michaela Chandlera i Beneila Dariusha – obaj wierzą, że w najbliższym starciu mogą powalczyć o złoto wagi lekkiej – swojego rywala na pierwszą obronę tytułu mistrzowskiego Charles Oliveira widzi w zwycięzcy lipcowej trylogii Dustina Poiriera z Conorem McGregorem.
Nowy brazylijski mistrz nie pozostawił co do tego żadnych wątpliwości w najnowszym wywiadzie udzielonym MMAFighting.com.
– Czekałem wiele lat, aby się tu dostać i oto jestem – powiedział. – Będę ciężko pracował, aby utrzymać się na szczycie przez dług czas. Myślę, że wszyscy są świadomi, że poczekamy na walkę Conora z Dustinem. Pretendentem będzie zwycięzca. Będę trenował z myślą o tej walce. Teraz cieszę się tym wyjątkowym czasem w moim życiu, czekając na tę walkę, aby zobaczyć, kto będzie następny.
Co ciekawe, Do Bronx pojawi się osobiście 10 lipca w T-Mobile Arena w Las Vegas, aby z pierwszego rzędu oglądać amerykańsko-irlandzkie starcie, które zwieńczy galę UFC 264.
– To będzie świetny pojedynek – powiedział. – Szczerze mówiąc, dla mnie to bez znaczenia. Ktokolwiek wygra, będzie to świetne starcie. Nie ma dla mnie różnicy. Poczekajmy.
Oliveira zdaje sobie doskonale sprawę, że za walkę z Irlandczykiem zarobiłby o wiele więcej aniżeli za konfrontację z Amerykaninem, ale podkreślił, że pieniądze nie są dla niego najważniejsze. Zaznaczył, że także za potencjalne starcie z Diamentem otrzyma duże pieniądze, więc tym bardziej pozostaje to bez znaczenia.
Czy natomiast ma jakiekolwiek preferencje pomiędzy Poirierem i McGregorem, jeśli chodzi o aspekty czysto sportowe, techniczne?
– Nie mam, bo obaj to duże nazwiska, obaj są uderzaczami – powiedział. – Muszę uważać i pracować nad moją stójką. Obaj są mocnymi zawodnikami. Będziemy walczyć, aby pisać historię. Wiemy, że Conor sprzedaje znacznie więcej, jest mocniejszy biznesowo i ściąga cały ten blask. Jak jednak powtarzam, nigdy nie walczyłem dla pieniędzy. Nie odejdę teraz od pokory i szacunku.
Pomimo iż Charles Oliveira zasiada na mistrzowskim tronie, nie brak głosów, że wcale nie jest najlepszym lekkim na świecie. Wszystko oczywiście za sprawą niepokonanego Khabiba Nurmagomedova, który kilka miesięcy temu opuścił tron, przechodząc na sportową emeryturę.
Jednak Do Bronx kroczy spokojnie swoją drogą, nie przejmując się Dagestańskim Orłem, choć…
– Wielu ludzi mówiło mi, żebym założył jakąś koszulkę, aby go sprowokować, albo powiedział coś o nim na koniec – zdradził Oliveira. – Khabib to wspaniały mistrz. 29-0. Zasługuje na pełen szacunek.
– Przyszedł tutaj i dominował. Przeszedł na emeryturę, bo zmarł jego ojciec. Zasługuje za to na jeszcze więcej szacunku. Przysiągł na grób ojca, że więcej walczył nie będzie. Bez względu na to, czy bym cokolwiek powiedział, i tak nie wróciłby.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
– Wszyscy oczywiście marzyliby, aby obejrzeć tę walkę. Sam chciałbym ją obejrzeć, ale nie uważam, abym znajdował się w jego cieniu. Powiedział, że pokonał wszystkich w dywizji, ale ze mną nigdy nie walczył, więc nie może mówić, że pokonał wszystkich. Pokonał jednak wszystkich, z którymi walczył. Zasługuje więc na szacunek całego świata.
– Jednak nowym mistrzem wagi lekkiej jest Charles Oliveira. Ktoś, kto przyszedł tu, aby kończyć rywali. W kategorii lekkiej nastało nowe panowanie. Wszystko, czego dokonał do tej Khabib, było wspaniałe. To człowiek pełen szacunku, ale zaczęła się nowa era. Nowe dziedzictwo. Charlesa Oliveiry.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****