„Niebawem duża walka!” – rywal z Top 15 dla Mateusza Gamrota?
Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że w najbliższym czasie możemy poznać kolejnego rywala Mateusza Gamrota w UFC.
Powróciwszy do Polski z rodzinnych wakacji na Dominikanie, Mateusz Gamrot zdradził w mediach społecznościowych, że otrzymał pierwsze informacje na temat swojej kolejnej walki pod sztandarem UFC.
Powracający po efektownym zwycięstwie ze Scottem Holtzmanem – znokautował go w drugiej rundzie – Gamer nie zdradził jednak żadnych szczegółów, co wywołało oczywiście falę spekulacji na temat przeciwnika, jakiego szykują dla niego matchmakerzy UFC.
Tymczasem w środę kudowianin ponownie zabrał lakonicznie głos w temacie, jeszcze bardziej podgrzewając atmosferę i rozpalając wyobraźnię fanów.
– Niebawem duża walka – napisał na Twitterze Mateusz.
Big Fight coming soon 👊 ⏳👑
— Mateusz Gamrot (@gamer_mma) May 5, 2021
Opublikowana we wpisie ikona klepsydry może sugerować, że były podwójny mistrz KSW otrzymał już propozycję walki i zgodził się na nią – a teraz czeka na podpisanie kontraktu przez rywala.
Kim natomiast może być jego przeciwnik? Opcji jest bez liku, ale najczęściej przewijającymi się zawodnikami są Islam Makhachev, Rafael Fiziev czy Nasrat Haqparast.
Pomimo iż Dagestańczyk może pochwalić się serią aż siedmiu zwycięstw i mierzy w starcia z rywalami ze ścisłej czołówki wagi lekkiej, ma poważne problemy ze znalezieniem rywala na szykowany w lipcu powrót. Gamer tymczasem w zeszłym tygodniu wyraził gotowość na pójście z nim w oktagonowe tany.
Pytanie natomiast, czy Islam Makhachev będzie zainteresowany konfrontacją z Polakiem? Rzecz bowiem w tym, że pod kątem rankingowym nieukrywającemu mistrzowskich aspiracji Dagestańczykowi walka z Mateuszem Gamrotem niewiele daje.
Zwycięski w trzech ostatnich pojedynkach Rafael Fiziev od dłuższego już czasu garnie się do walki z Kevinem Lee, raz za razem rzucając Amerykaninowi wyzwanie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Póki co – bez odpowiedzi.
Z kolei Nasrat Haqparast to zawodnik, którego jako pierwszego Mateusz Gamrot zaprosił do oktagonu po pokonaniu Scotta Holtzmana. Mogący pochwalić się bilansem 5-2 pod sztandarem amerykańskiego giganta afgański Niemiec nie ma póki co żadnej zaplanowanej walki.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Opuściwszy w zeszłym roku szeregi KSW, Mateusz Gamrot w debiutanckim starciu w UFC przegrał niejednogłośną decyzją z Guramem Kutateladze, doznając pierwszej zawodowej porażki. Na początku kwietnia 3-miesięczny obóz przygotowawczy w American Top Team na Florydzie zwieńczył efektowną wiktorią nad Scottem Holtzmanem, któego znokautował w drugiej rundzie. Do akcji chciałby powrócić latem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
Z piętnastki to zostaje tylko Mahaczew i Kevin Lee. Gillespie i Ferreira mają walkę, Donald też.
Jednak Jeremy. Całkiem spoko zestawienie. Dwóch fizycznie piórkowych w lekkiej ;p
Skąd wniosek, że Jeremy?
Tak gmina niesie ;-))))
Na TT też widziałem, że się przewija Stephens… Zobaczymy.
Jeremy Stephens??
Jeremy Stephans?! Who the fook is that guy?!
Haha ;D
Jeśli to faktycznie będzie Stephens, to zapowiada się fajne nazwisko dla Mateusza z którym nie powinien mieć dużych problemów.
Stephens przegrywał od groma razy,często z piórkowymi, w końcu Gamrot nie powinien odstawać wielkościowo + kondycja, zapasy. Wiadomo, trzeba być uważnym w stójce, ale do ogarnięcia przeciwnik na spokojnie.