„Albo to ogarniesz, albo tego nie ogarniesz” – Jan Błachowicz i Daniel Omielańczuk o porażce Izu Ugonoha
Jan Błachowicz i Daniel Omielańczuk zabrali głos na temat niecodziennej porażki Izu Ugonoha z Markiem Samociukiem na KSW 60.
Nie milkną nad Wisłą echa zeszłotygodniowej porażki Izu Ugonoha z Markiem Samociukiem podczas gali KSW 60 w Łodzi.
Reprezentant WCA Fight Team był w pierwszej rundzie bliski skończenia biorącego walkę w ostatniej chwili debiutanta. Samociuk przetrwał jednak kanonadę uderzeń ze strony byłego boksera i kickboksera, by w drugiej rundzie z dziecinną łatwością skończyć pozbawionego już na tym etapie ducha walki Ugonoha, który nie wyszedł nawet z narożnika i nie wyprowadził jednego choćby uderzenia.
Główny zainteresowany nie zabrał jeszcze publicznie głosu w temacie. Wielkiego zdziwienia postawą Izu Ugonoha nie ukrywał natomiast współwłaściciel KSW Martin Lewandowski, nie będąc w stanie zrozumieć, jakim sposobem doświadczony przecież w sportach walki zawodnik traci kompletnie siły po pięciu minutach rywalizacji. Polski promotor przywołał nawet postać Mariusza Pudzianowskiego, który przeniósłszy się do MMA, był w stanie przewalczyć 10 minut w swojej drugiej walce.
Jak natomiast nieudany występ Izu Ugonoha oceniają jego klubowi koledzy z WCA Fight Team, a konkretnie mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz? O to Cieszyńskiego Księcia zapytano w najnowszym wywiadzie przeprowadzonym przez Tomasza Majewskiego z FightSport.pl.
– Izu? Musi sam sobie zadać pytanie – powiedział Jan. – Tutaj ewidentnie… Jeszcze z nim nie rozmawiałem, bo znając też siebie, czekam, aż pojawi się zawodnik – przegrany, powiedzmy – na sali. Wtedy wiem, że już sobie poukładał to w głowie.
– Musi sobie zadać pytanie, co poszło nie tak. Sparingi wychodziły fajnie, tu się czuł dobrze, a tam go najnormalniej w świecie odcięło. Czemu go odcięło? Czy to była presja, czy coś innego, to już on musi znaleźć ten czynnik.
Polski mistrz nie wyklucza, że Izu Ugonoh zbyt szybko poczuł mordercze żądze po naruszeniu Marka Samociuka, nie będąc w stanie ich okiełznać. Przywołał postać Glovera Teixeiry i rywali Brazylijczyka, którzy czasami wstrząsnąwszy nim, ruszają do szalonych ataków – w rezultacie tracą siły i kończą zawody na tarczy.
– Szczerze mówiąc, to mnie to zaskoczyło – powiedział Błachowicz. – Jeszcze widząc tę pierwszą rundę do momentu tego kolana… Widzisz, to też było troszeczkę takie a la Glover (Teixeira) – podłączył go, podpalił się strasznie mocno i się wystrzelał. Ale czemu się wystrzelał, skoro miał naprawdę zdrowia, aby na spokojnie trzy rundy w dobrym tempie przewalczyć. A oddał w drugiej rundzie za darmo walkę.
Na uwagę dziennikarza, że jednak MMA jest innym sportem aniżeli boks czy kickboxing, w których to dyscyplinach Izu posiada znacznie większe doświadczenie, Jan odpowiedział krótko.
– Sport jest inny, ale jakby emocje i presja są, wiesz… Albo to ogarniesz, albo tego nie ogarniesz.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Natomiast z Izu Ugonohem miał już okazją porozmawiać Daniel Omielańczuk, o czym krótko opowiedział w rozmowie z Jarosławem Świątkiem z MyMMA.pl.
– Tak, rozmawiałem – przyznał Daniel. – Izu też wyszły jakieś problemy z płucami. Już jest w trakcie badań, bo to jest niemożliwe – na sparingach mega się prezentował, a tu go odcięło.
– Tak naprawdę nie przegrał z przeciwnikiem, bo obronił obalenie, kontrolował pierwszą rundę, a wyszedł do drugiej rundy, jak gdyby w ogóle nie złapał tlenu w przerwie. Wyszedł, ale w drugiej rundzie już go nie było.
– Mogło też zabraknąć doświadczenia. Jak jesteś niedoświadczony, chłop idzie w ciebie i od razu chce cię obalić… Izu może włożył wszystkie siły, jakie miał, w obronę tego obalenia. Potem chciał go szybko skończyć, myślał, że go skończy i tam też włożył wszystkie swoje siły. Może to spowodowało? A może te problemy z płucami to spowodowały? A z tego, co na tę chwilę wynika z badań, to ma (problemy).
– On tej walki nie przegrał z przeciwnikiem. Przegrał ze sobą, ze swoim ciałem.
Oba wywiady poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****