Który nokaut był bardziej upokarzający – z Masvidalem czy z Paulem? Askren zabrał głos!
Ben Askren porównał nokauty, jakie zafundowali mu Jorge Masvidal i Jake Paul.
Kiedyś uznawany za jednego z najlepszych zawodników wagi półśredniej na świecie – mistrz Bellatora i ONE Championship – Ben Askren kompletnie w ostatnich latach roztrwonił swoją renomę.
Wszystko zaczęło się od w lipcu 2019 roku, gdy podczas gali UFC 239 doznał pierwszej zawodowej porażki, będąc w ledwie 5 sekund brutalnie znokautowanym przez Jorge Masvidala w starciu, które stanowić miało dlań przepustkę do walki o złoto UFC.
Trzy miesiące później Funky został z kolei sponiewierany zapaśniczo i uduszony przez mającego już najlepsze lata dawno za sobą Demiana Maię. Po klęsce tej ogłosił zakończenie sportowej kariery.
Powrócił jednak w minioną sobotę, w formule pięściarskiej mierząc się z celebrytą i YouTuberem Jake’iem Paulem. Wytrzymał dwie minuty, padając pod prawym sierpowym rywala.
– Nie wyszło to idealnie, ale mam wrażenie, że w drodze do tej walki powtarzałem wiele, wiele razy, że miałem wyjebane – powiedział Askren w rozmowie z ESPN.com. – W poniedziałek i tak miałem robić podcast, uczyć zapasów – bez względu na to, czy bym to wygrał, przegrał, czy zremisował. Koniec walk dla mnie.
– Oczywiście, że chciałem to wygrać, ale sędzia to przerwał i powiedziałem mu wtedy: „Jesteś pewien, że chcesz to zrobić?”. Odpowiedział, że „tak”. „Cóż, ze mną jest w porządku”. I na tym się skończyło. Wtedy pomyślałem, że już tutaj nie muszę być, więc idę.
Którą z tych dwóch klęsk – z Masvidalem czy z Paulem – sam Askren uważa za bardziej upokarzającą?
– Powiedziałbym, że obie są równie upokarzające – stwierdził. – Walka z Masvidalem oczywiście była dla mnie o wiele ważniejsza. Ta ostatnia walka nie miała wielkiego znaczenia dla mojego życia, podczas gdy walka z Masvidalem miała gigantyczne znaczenie.
– Gdybym wygrał tamten pojedynek, miałem walczyć o pas UFC, który był wówczas jedynym, jakiego jeszcze nie miałem. Gdybym po niego wtedy sięgnął, zostałbym pierwszym zawodnikiem w historii z tymi pasami. Walka z Masvidalem liczyła się więc dla mnie o wiele bardziej, ale jeśli mowa wyłącznie o aspekcie upokorzenia, to myślę, że obie porażki są tak samo upokarzające.
Cały wywiad poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****