„Tę walkę trzeba teraz zestawić” – Dana White wskazał kolejnego rywala dla Francisa Ngannou
Sternik UFC Dana White zabrał głos na temat mistrzowskiej rozgrywki w wadze ciężkiej, gdzie karty rozdaje Francis Ngannou.
Gdy kilka tygodni temu Francis Ngannou srogo zrewanżował się Stipemu Miociciowi, nokautując Amerykanina podczas gali UFC 260 i rozsiadając się na mistrzowskim tronie wagi królewskiej, natychmiast medialne czołówki zdominował jego potencjalny bój z Jonem Jonesem.
Wszystko właśnie za sprawą kingpina 205 funtów, który rozpętał wówczas w mediach społecznościowych prawdziwą burzę, domagając się, z jednej strony, walki z Kameruńczykiem i z drugiej – godziwej za nią zapłaty. Co dokładnie oznacza dla Amerykanina godziwa zapłata, nie do końca wiadomo. Wiadomo natomiast, że kwotę rzędu $8-10 mln za godziwą nie uważa.
Później gruchnęły jednak doniesienia, wedle których to nie Jona Jonesa przymierzano do Francisa Ngannou na okoliczność pierwszej obrony pasa Predatora. Kameruńczykowi zaproponowano bowiem na czerwiec rewanż z Derrickiem Lewisem. Nowy mistrz miał jednak ofertę odrzucić, celując w powrót do oktagonu w odrobinę późniejszym terminie – lipcowym lub sierpniowym.
Jak natomiast sytuacja przedstawia się w tej chwili? Czy Dana White dojdzie do porozumienia z Bonesem w sprawie pojedynku z Predatorem? O to szefa UFC zapytał Kevin Iole z Yahoo! Sports.
– Prawdopodobnie (rywalem Ngannou) będzie Czarna Bestia – powiedział głównodowodzący amerykańskiego giganta, ignorując pytanie o Jonesa. – Tak.
– Koniec końców, walka Derricka Lewisa z Francisem Ngannou jest odpowiednia. Tę walkę trzeba teraz zestawić.
– Derrick Lewis to zawodnik wagi ciężkiej, walczy w wadze ciężkiej. Zapracował na swoją szansę walki z Ngannou. Ma nad nim zwycięstwo. To odpowiednia walka.
Derrick Lewis znajduje się na fali czterech zwycięstw, w tym dwóch przez nokauty. Ostatnio brutalnie rozprawił się z Curtisem Blaydesem.
Przed trzema laty Czarna Bestia i Predator mieli okazję skrzyżować rękawice. Po fatalnym pojedynku sędziowie jednogłośnie wskazali na Amerykanina.
– Ta walka nie okazała się taką, jakiej wszyscy oczekiwali – powiedział o pierwszym starciu White. – Nie może wyjść tak źle po raz drugi, prawda?
Dopytywany w ostatnich tygodniach o swoje preferencje względem rywala na pierwszą obronę, Francis Ngannou bez zastanowienia wskazywał Jona Jonesa, choć dodawał też, iż wszystko zależy od UFC.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****