Kolejka I – podsumowanie UFC FN 47
Zakończyliśmy pierwszą kolejkę drugiego sezonu Ligi Bukmachera. Kto wypadł najlepiej i objął pozycję lidera?
Najwięcej zarobił: Jarzinho
Kombinacja 1
St. Preux – Bader 2
Pearson – Maynard 1
Makovsky – Formiga 1
AKO: 3.92
Stawka: 15.00 zł
Wygrana: 58.50 zł
———-
Kombinacja 2
Pearson – Maynard 1
Tavares – Boetsch 2
Jordan – May 1
AKO: 8.96
Stawka: 15.00 zł
Wygrana: 134.40 zł
———-
Kombinacja 3
St. Preux – Bader 1
Pearson – Maynard 1
AKO: 4.48
Stawka: 10.00 zł
Wygrana: 44.80 zł
Łącznie:
+94.40 zł przy inwestycji 40.00 zł
Na wyróżnienie zasługuje też PAN EM, który zainkasował na czysto 82.75 zł przy inwestycji 50.00 zł
Najwyższy kurs: Moshito
Kombinacja
St. Preux – Bader 2
Makovsky – Formiga 2
Alvey – Watson 2
AKO: 9.97
Stawka: 2.00 zł
Wygrana: 19.94 zł
Na wyróżnienie zasługują też Jarzinho (trafiona kombinacja 8.96 – Maynard + Boetsch + Jordan), MiNt oraz markhunto (obaj 5.86 – Pearson + Boetsch)
Liczba graczy, którzy wyszli na plus: 28
Liczba graczy, którzy wyszli na minus: 41
Liczba graczy, którzy przehulali wszystko: 6
Tabela po pierwszej kolejce dostępna jest TUTAJ. Poniżej natomiast pierwsza dwudziestka.
Serdeczne gratulacje dla najlepszych graczy w tej kolejce. Dziękuję za rozgrywki tym, którzy już odpadli.
Kursy do następnych dwóch kolejek (dwie gale UFC w najbliższy weekend) zostaną opublikowane prawdopodobnie wkrótce.
Jeśli gdziekolwiek dostrzeżecie błąd, macie uwagi lub sugestie, zapraszam do komentarzy.
Tak się kończy, gdy wpada się o 22:45 do domu i obstawia na szybko po nazwiskach :< Dobrze, że zostawiłem sobie 10 zł :D
Comber ja tez 0na3 ,zostala dyszka
a w realu -90 ,gala tragiczna
W tej edycji moim podstawowym celem jest wyjście na plus z każdej gali – innymi słowa, konserwatywna i zachowawcza gra z taktyką zrównoważonego (tfu!) wzrostu :) Gala na +, więc początek może być.
Graty dla najlepszych w tej kolejce!
Boetsch mi zepsuł oba kupony, a stawiałem go jako pewniaka :(
Znaczy Tavaresa jako pewniaka.
Nieźle poszło. Mam również swoją taktykę na ten sezon i zobaczymy jak na tym ostatecznie wyjdę.
No nie jest źle. Ja obiecałem sobie, że w tym sezonie będę grał ostrożniej, co nie powstrzymało mnie przed postawieniem singli na Boetscha, Formigę i OSP.
Pearson, McMann i Ticman również nie zawiedli.
Moja taktyka nie należy do najbardziej skomplikowanych, wyraża ją spartańskie powiedzenie: wróć z tarczą albo na tarczy :) W 1 kolejce postawiłem wszystko na 4 kupony. Skórę uratował mi Boczek i Formiga na zakładach za 5 zł, przeciwnik Watsona i Peralta, niestety, się nie popisali.
Moja konserwatywna taktyka opiera się na kilku punktach:
– nie stawiać w ogóle na walki debiutantów,
– tylko sporadycznie na mało znanych, niesprawdzonych albo takich po długiej przerwie,
– nie stawiać na walki zawodników, którzy przeplatają walki bardzo dobre z fatalnymi,
– maksymalnie trzy zdarzenia na jednym kuponie,
– kalkulowanie, co i za ile musi wejść, żeby wyjść na plus (ostatnio miałem to w głębokim poważaniu).
Ultrakonserwatywna taktyka z maksymalnie 3 zdarzeniami na kuponie! :D Spodziewałem się samych pojedynczych zakładów.
Ten kupon z 3 zdarzeniami za stawkę, która w razie niepowodzenia z nawiązką zostanie pokryta przez pojedyncze „pewniaki” :P
Ja również muszę obrać taktykę, bo póki co z 30 zł w obrocie wszystko straciłem.
Alveya zagrałem, bo wydawał mi się lepszym zawodnikiem, jednak nigdy nie przypuszczałem, że do walki wejdzie z tak fatalnym gameplanem. Wniosek : nie grać debiutantów
Maya puściłem, bo sądziłem, że ma umiejętności na tyle dobre, by Jordana pokonać, jednak jak wspomniałem w ,,Skórze”, wydaje mi się, że jest to utalentowany fighter, który nie moze wszystkiego poskładać do kupy.
Peralte zagrałem z racji ,,puncher chance”, jednak jakoś umknęło mi z głowy, że ten zawodnik nałogowo przeplata dobre występy z fatalnymi.
No i Bader + Makovsky – tutaj niedoceniłem grapplingu Formigi, którego zresztą ,,Mrówka” jeszcze nam w UFC nie pokazał – dopiero teraz widzę, ile naprawdę jest wart.
Ja widziałem w zasadzie tylko dwa pewne typy na tej gali, a na Maya zagrałem tylko dlatego, że Jordan po jednym mocniejszym ciosie leży nieprzytomny.
Do dwóch pewniaków mogłem dorzucić Sarę, ale opamiętałem się i w myśl złotej zasady – nie stawiam na walki kobiet – nie postawiłem.