„Chciałem po prostu wygrać” – Islam Makhachev wspomina pierwszy sparing w AKA z Leonem Edwardsem
Islam Makhachev opowiedział o swoich początkach w American Kickboxing Academy i pierwszym tamże sparingu.
Podczas dzisiejszej gali UFC 259 w Las Vegas do akcji po półtorarocznej przerwie powróci Islam Makhachev. Dagestańczyk po raz ostatni gościł w oktagonie we wrześniu 2019 roku, pokonując na pełnym dystansie Daviego Ramosa.
Później był zestawiany z Alexandrem Hernandezem oraz dwukrotnie z Rafaelem dos Anjosem, ale żadna z tych walk nie doszła do skutku. Dziś rozpędzony serią sześciu zwycięstw Dagestańczyk skrzyżuje rękawice z Drewem Doberem, który znajduje się na fali trzech wiktorii.
– Nie powiedziałbym, żebyśmy się cieszyli, gdy dowiedzieliśmy się, że taka będzie następna walka – przyznał Islam w rozmowie z RT Sport. – Nie było jednak żadnych alternatyw. Zgodziłem się więc. Drew Dober był wtedy na 15. miejscu w rankingu, ale potem inni goście wskoczyli do rankingu, a on wypadł.
Makhachev i Dober mieli pierwotnie zmierzyć się w 2016 roku, ale walka została w ostatniej chwili odwołana z uwagi na wpadkę dopingową Dagestańczyka, z której później został oczyszczony.
– Uważam, że mocno się poprawił od tamtego czasu – ocenił Makhachev. – Poprawił słabe elementy swojej gry. Gdy nas wtedy zestawili, raz wygrywał, raz przegrywał. Teraz jest o wiele mocniejszym zawodnikiem i trzeba podejść do niego bardzo poważnie.
Podczas konferencji prasowej przed galą 29-latek nie ukrywał, że zamierza mocno pójść w zapasy, będąc przekonanym, że w tym obszarze Amerykanin będzie mu wyraźnie ustępował.
– Celem jest zwycięstwo – powiedział. – Gdybym skończył go szybko i efektownie, wiele by mi to dało.
Przygotowania do walki Islam Makhachev odbył w Dagestanie, Abu Zabi oraz w Las Vegas, gdzie szlifował formę w Instytucie Sportowym UFC oraz w Xtreme Couture. Wszystko dlatego, że treningi w American Kickboxing Academy nadal nie są możliwe. Dagestańczyk dobrze jednak pamięta swoje początki tamże…
– Pamiętam swój pierwszy dzień w AKA – powiedział. – Przyszedłem i zobaczyłem, że trwają akurat sparingi w klatce. Nie umiałem wtedy ani słowa po angielsku, więc mówię do Khabiba: „Hej, powiedz im, żeby dali mi kogoś do sparingu, też chcę spróbować”. Porozmawiał z trenerem Javierem Mendezem i trener się zgodził.
– To były czasy, gdy w AKA trenował Leon Edwards, który teraz jest czołowym zawodnikiem w wadze półśredniej. Javier ostrzegł nas wtedy: „Uważajcie, bo to bardzo dobry uderzacz, musicie uważać na jego lewe kopnięcie”.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
– Pomyślałem sobie, że jasny gwint, mój pierwszy sparing w AKA i od razu rzucają mnie na głęboką wodę, dając mi groźnego uderzacza. Gdy więc zaczął się sparing, od razu go przewróciłem i kontrolowałem go z góry. Chciałem po prostu wygrać swój pierwszy sparing.
– Wtedy Edwards był innym zawodnikiem niż teraz. Od tego czasu bardzo mocno poprawił swoje zapasy, a także grę stójkową. Wtedy przyjechał do AKA, żeby poprawić zapasy.
– Szczerze mówiąc, nie pamiętam, czy dał radę wstać. Pamiętam tylko, że byłem zadowolony z tego, jak potoczył się mój pierwszy sparing w AKA.
– Zresztą przyjechał tam, żeby trenować zapasy. To dobrze świadczy o jego mentalności. Był świadomy swoich słabych stron, więc poleciał na inny kontynent, żeby poprawić swoje umiejętności. Wtedy w klubie był tylko on i nasza ekipa. Pracowaliśmy razem przez jakiś miesiąc.
Cały wywiad poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****