„Coś zaczyna się rozjaśniać” – Mateusz Gamrot i Krzysztof Jotko kuszą powrotem do oktagonu
Wszystko wskazuje na to, że niebawem poznamy kolejnych rywali Mateusza Gamrota i Krzysztofa Jotki.
W tej chwili czterej polscy zawodnicy mają już zaplanowane walki pod sztandarem UFC.
6 marca w ramach UFC 259 do pierwszej obrony złota wagi półciężkiej stanie Jan Błachowicz, krzyżując pięści z Israelem Adesanyą. Trzy tygodnie później do oktagonu podczas gali UFC 260 powrócą Marcin Tybura i Michał Oleksiejczuk. Ten pierwszy powalczy z Blagoiem Ivanovem, a ten drugi z Modestasem Bukauskasem. Natomiast 17 kwietnia rywalem Bartosza Fabińskiego będzie Gerald Meerschaert.
Okazuje się natomiast, że niebawem do oktagonu powrócić mogą dwaj kolejni Polacy – Mateusz Gamrot i Krzysztof Jotko. Na to wskazują ich najnowsze wpisy w mediach społecznościowych.
– Kolejna ogromna lekcja MMA – napisał Gamer, publikując zdjęcie z trenerem Mike’iem Brownem. – PS. Coś zaczyna się już rozjaśniać.
Mateusz Gamrot kilka dni temu wyraził gotowość do wejścia na zastępstwo do walki z Donem Madge, który z uwagi na kontuzję Gurama Kutateladze pozostał bez rywala na marcową galę UFC Fight Night, ale starcie to padło łupem Nasrata Haqparasta.
Kudowianin był po raz ostatni widziany w akcji w październiku ubiegłego roku, przegrywając niejednogłośną decyzją ze wspomnianym Guramem Kutateladze.
Rychłe ogłoszenie kolejnej walki zaanonsował też rozpędzony serią trzech zwycięstw Krzysztof Jotko.
– Dobrze być z powrotem! – napisał polski średni. – Wiadomość o walce niebawem!
Ostatni pojedynek Krzysztof Jotko stoczył w maju ubiegłego roku, pewnie na pełnym dystansie pokonując Eryka Andersa. Do oktagonu miał powrócić w październiku, krzyżując rękawice z Makhmudem Muradovem, ale problemy zdrowotne wykluczyły go z występu.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****