„Koniec z miłym gościem” – Conor McGregor zapowiada powrót do korzeni?
Były podwójny mistrz UFC Conor McGregor opublikował wpis sugerujący, że zamierza powrócić do swoich korzeni.
Gdy w rewanżowej walce, która zwieńczyła galę UFC 257 w Abu Zabi, padł w drugiej rundzie pod uderzeniami Dustina Poiriera, zastępy fanów oraz ekspertów większych i mniejszych wydały wyrok: zabrakło ognia w drodze do walki! Zabrakło agresji!
Wspominał o tym chociażby Daniel Cormier, oceniając, że miły i łagodny Conor McGregor – bo o Irlandczyk oczywiście mowa – przed rewanżem z Diamentem nie przypominał siebie samego sprzed lat. Stwierdził, że niektórzy zawodnicy – w grupie tej umieszczając właśnie Notoriousa – potrzebują intensywnej atmosfery w drodze do walk, bo to ona stanowi dla nich najlepsze paliwo.
Zarzuty te odpierał trener Notoriousa John Kavanagh, który po gali UFC 257 przypomniał, że przed zeszłorocznym starciem Conora McGregora z Donaldem Cerrone również nie było ani mililitra złej krwi – a jednak Irlandczyk zaprezentował się fantastycznie, ekspresowo masakrując Amerykanina.
Opowiadając o swoim nastawieniu i zachowaniu w drodze do rewanżu z Poirierem, McGregor wyjaśniał, że jest już starszy, dojrzalszy, ma rodzinę, dzieci – stąd brak trash talku. Ponadto podkreślał, że darzy rywala wielkim szacunkiem, zarówno za dokonania na polu sportowym, jak i charytatywnym. Zapewniał jednak, że „stary Conor” cały czas tli się w środku i nigdzie nie zniknął.
Tymczasem w najnowszym wpisie w mediach społecznościowych Irlandczyk zasugerował… zmianę nastawienia?
– Koniec z miłym gościem – obwieścił.
Czy oznacza to, że Conor McGregor na nowo otworzy front wojny mentalnej, jaką zawsze toczył ze swoimi rywalami w drodze do walki w oktagonie? Czy zwiastuje to powrót trash talku? Nie wiadomo.
Wiadomo natomiast, czego chce Irlandczyk. Otóż, garnie się do natychmiastowej trylogii z Dustinem Poirierem, najchętniej już w okolicach kwietnia lub maja. Stan ich rywalizacji wynosi obecnie 1-1, bo w 2014 roku to Irlandczyk skończył z tarczą, szybko nokautując Amerykanina.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Dustin Poirier również jest ze wszech miar otwarty na trzeci pojedynek, nie ukrywając, że kasowe to zestawienie interesuje go bardziej niż mistrzowskie boje z Michaelem Chandlerem lub Charlesem Oliveirą.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****