„Ma dwie opcje” – Jurisić wyjaśnia, dlaczego nie pała sympatią do Soldicia
Sposobiący się do debiutu w KSW Uros Jurisić opowiedział o konflikcie z zasiadającym na mistrzowskim tronie Roberto Soldiciem.
Podpisawszy niedawno oficjalnie kontrakt z KSW, były mistrz wagi półśredniej organizacji Titan FC Uros Jurisić wdał się w medialne połajanki z rozdającym karty w 77 kilogramach polskiego giganta Roberto Soldiciem.
Uwadze chorwackiego Robocopa nie uszło bowiem ogłoszenie debiutanckiego pojedynku Słoweńca, który 30 stycznia w ramach gali KSW 58 skrzyżuje rękawice z powracającym do kategorii półśredniej Shamilem Musaevem. Roberto skwitował walkę następującym obrazkiem:
Jurisić szybko oczywiście odwzajemnił uprzejmości, wyrażając przekonanie graniczące z pewnością, że Soldić „narobił w gacie”, ale i tak „nie ucieknie”.
O co dokładnie chodzi w chorwacko-słoweńskim konflikcie? O to Urosa Jurisicia zapytano w Combat Challenge.
– Chcę pokazać światu, że jestem numerem jeden w kategorii półśredniej – powiedział Uros. – Taki jest mój cel bez wzglądu na to, dla jakiej organizacji walczę. Czy to w KSW, czy w innej organizacji chcę być numerem jeden.
– Z Roberto chodzi o to, że proponowano mi walkę z nim wiele raz – kontynuował Słoweniec. – Zawsze z radością przyjmowałem te oferty, ale z tego, co widziałem, zawsze unikał tej walki.
– Rozumiem, że z perspektywy menadżera jeśli w rankingach jesteś nad kimś, to celujesz raczej w walki z tymi, którzy są nad tobą, bo w ten sposób się rozwijasz i poprawiasz swoje notowania. To w pełni logiczne.
– Jednak w przypadku Roberto Soldicia jest to znacznie bardziej skomplikowane. Na przykład mówił, że dostał propozycję walki, ale ma złamaną nogę, a potem w wywiadzie wskazał na jeszcze coś innego. Tego typu rzeczy. Dziwne rzeczy.
– Innym razem KSW zaproponowało mi tę walkę, ale powiedzieli mi, że on wybrał kogoś innego. A potem sam mówił, że nawet o mnie nie słyszał.
– Na pewno jestem jednak tutaj, aby udowodnić, że jestem numerem jeden w organizacji. Jeśli chce mi udowodnić, że się mylę, z przyjemnością powitam go w klatce. Wyjdę do niego w klatce.
– A jeśli nie… Teraz przeszedł do wagi średniej i jeśli zdecyduje, aby tam pozostać, w porządku. Nie dbam o to. Chcę po prostu pasa. Nie interesuje mnie, czy odda ten pas, czy będzie go bronił. Ma te dwie opcje. Myślę, że w organizacji takiej jak KSW będzie musiał zdecydować się na jedną z nich.
Co zaś tyczy się Shamila Musaeva, na którym obecnie się skupia, to niepokonany w zawodowej karierze Uros Jurisic nie lekceważy Dagestańczyka, ale nie ma wątpliwości, że nie posiada on nic, czego nie widziałby już wcześniej.
28-latek zdradził też, iż otrzymał zapewnienie od KSW, iż potrzebuje jednego zwycięstwa, aby w kolejnej potyczce powalczyć o złoto wagi półśredniej. Warunek ten Słoweniec zamierza spełnić 30 stycznia.
Cały wywiad poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=BhLLFD0y3Do
*****