Sposobiący się od ponad roku do powrotu do akcji Anthony Johnson niespodziewanie rozstał się z organizacją UFC.
Od wielu miesięcy trwały spekulacje na temat rywala, z którym w powrotnej walce mógłby zmierzyć się dwukrotny pretendent do pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej UFC Anthony Johnson, a tymczasem doszło właśnie do nagłego zwrotu akcji.
Jak bowiem poinformował nieoficjalnie dziennikarz Ariel Helwani, Rumble… rozstał się z UFC! Obie strony zakończyły współpracę za porozumieniem.
Na tym jednak nie koniec, bo Amerykanin doszedł już do porozumienia z Bellatorem w sprawie warunków kontraktu, choć – jak zaznaczył kanadyjski dziennikarz – podpisu jeszcze pod umową nie złożył. Sprawa jest już jednak przesądzona.
Pod nowym sztandarem słynący z kowadeł w pięściach zawodnik ma zadebiutować w pierwszej połowie 2021 roku. Będzie rywalizował w kategorii półciężkiej, na tronie której zasiada obecnie Vadim Nemkov. Brak póki co informacji na temat rywala, który powita go w Bellatorze.
36-latek nie był widziany w akcji od kwietnia 2017 roku, gdy po raz drugi przegrał przez poddanie z Danielem Cormierem, ogłaszając następnie przejście na sportową emeryturę.
Z czasem zdanie zmienił, w zeszłym roku rozpoczynając przygotowania do powrotu do oktagonu – bo nadal pozostawał związany kontraktem z UFC. Kilka miesięcy temu powrócił też pod kuratelę Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), co stanowiło warunek powrotu. Jednak teraz, wobec transferu do Bellatora, Agencją Rumble już sobie zaprzątać głowy nie musi.
Anthony Johnson jest już trzecim bardzo znanym zawodnikiem – po Andersonie Silvie i Yoelu Romero – który opuścił szeregi UFC. Jak zapowiedział kilka dni temu sternik amerykańskiego giganta Dana White, rozstań z dużymi nazwiskami będzie do końca roku więcej.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****