„Nie jestem głupi i wiem, że Islam…” – Kutateladze chce wejść na zastępstwo do walki z Makhachevem na UFC 254
Mający za sobą zwycięski debiut w UFC Guram Kutateladze potwierdził gotowość do walki z Islamem Makhachevem w ramach sobotniej gali UFC 254.
Nie rzucał słów na wiatr Guram Kutateladze, gdy kilka dni temu stwierdził, że przeszło mu przez głowę, aby wejść na zastępstwo do walki z Islamem Makhachevem, który pozostał bez rywala na UFC 254 po tym, gdy Rafael dos Anjos doznał zakażenia koronawirusem.
Gruzin co prawda zastrzegał, że najpierw musi pokonać Mateusza Gamrota, ale po niejednogłośnym zwycięstwie – może nie takim, jak sobie wymarzył ale nadal zwycięstwie – podczas konferencji prasowej powrócił do tematu potencjalnej walki z Dagestańczykiem.
Zapytany mianowicie, czy zamierza robić sobie teraz przerwę od treningów, nie pozostawił wątpliwości.
– Wiem, że Islam Makhachev nie ma rywala na następny weekend – powiedział Guram. – Jestem na miejscu i jestem gotowy do walki. Może odpocznę dzisiaj i jutro, ale pojutrze wracam do treningów.
– Nie jestem głupi. Wiem, że Islam prawdopodobnie chce… Z całym szacunkiem, bo nie mam na myśli niczego niegrzecznego czy jakiegokolwiek braku szacunku, ale nie jestem głupi i wiem, że pewnie chce kogoś z Top 10, Top 15, a ja jestem tylko gościem po debiucie. Ale i tak w razie czego, to jestem na miejscu i jestem gotowy do walki.
W rozmowie z RT Sport Guram dodał, że nie doznał w starciu z Gamrotem żadnych obrażeń i potrzebuje tylko jednego dnia na odpoczynek. Przypomniał też, że gdy rywalizował w Muay Thai, walczył praktycznie co sobotę. Jest przyzwyczajony do częstych występów.
– Jeśli dadzą mi tę walkę, to dadzą – powiedział. – Jeśli nie, cóż, wola Boża. Sean Shelby, Dana White, UFC, to oni decydują.
Czy Islam Makhachev jest zainteresowany zestawieniem z Guramem Kutateladze, które co prawa rankingowo nie dawałoby mu zupełnie nic, ale jednak pozwoliłoby mu nie zmarnować obozu przygotowawczego, dając okazję na wyśrubowanie serii zwycięstwo do siedmiu? Póki co nie wiadomo.
Wiadomo natomiast, że gdyby jednak podczas gali UFC 254 doszło do dagestańsko-gruzińskiego boju i jakimś sposobem to Guram Kutateladze wyszedłby z niego obronną ręką, wówczas pobiłby wyczyn swojego przyjaciela i klubowego kolegi Khamzata Chimaeva, który w rekordowym odstępie ledwie dziesięciu dni odniósł dwa zwycięstwa w oktagonie UFC.
Poniżej cała konferencja prasowa z Guramem Kutateladze.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****