Najlepszy Komentarz – czerwiec 2014
W czwartej części cyklu na Komentarz Miesiąca wybieramy ten, który okazał się najlepszy w czerwcu.
Pojawiło się kilka solidnych kandydatur, ale wszystkie one nie wytrzymały konfrontacji z tym, jak swoje zwycięstwo w pierwszym sezonie Ligi Bukmachera podsumował Kokoszanek:
Dziękuje, ten sukces dedykuje mojej rodzinie, przyjaciołom oraz wszystkim fanom na całym świecie. Tyle tytułem żartu.
A teraz trochę na poważnie i może trochę smutno/przykro(?).
Czy chciałbym prowadzić Bukmachera MMA? Oczywiście! Czy jestem odpowiednią do tego osobą? Oczywiście… że nie.
Smutna prawda Panowie (i Panie?) jest taka, że nie mam nawet połowy tej wiedzy na temat MMA, którą posiada większość z Was. Ze względu na natłok zajęć najzwyczajniej nie mam czasu „siedzieć” regularnie w tym sporcie i jego niuansach. Szkoła, praca, przygotowania do ślub to mi wszystko kradnie mi czas.
Mógłbym udawać oczywiście teraz eksperta „dlaczego 1.60 na Badera to jest value roku” albo że ” stójka Rhodesa jest żenująca”, ale najzwyczajniej w świecie bym kłamał. Moja wiedza o MMA zatrzymała się jakiś dobry rok temu, teraz to jest tylko z doskoku i trochę tak na dzika. Na potwierdzenie tych słów niech przemówi fakt, że żadnej z tych gal, które typowaliśmy nie widziałem (ani na żywo, ani z odtworzenia), a ostatnia jaką w całości oglądałem było poprzednie KSW ( z gal UFC było to UFC 171)
Bukmacherka to ciężki kawałek chleba, i mając ogromną wiedzę można i tak tutaj wtopić, a nie mając jej wcale (albo prawie wcale), wygrać turniej bukmacherski. To jest loteria. Polecam jako zabawę, ale nie jako sposób na życie.
Moja taktyka to nie było jak napisał naiver stawianie małej liczby kuponów, moją taktyką było stawianie, na tych, których kojarzę z jakiś tam wcześniejszych walk, albo ich lubię. Koniec, ot cała recepta na sukces. Czystym przypadkiem tego nazwać nie mogę, bo jednak coś tam wiem , ale szczęścia było tam na pewno więcej niż wiedzy. Wątpię, żeby ktoś chciał czytać moje artykuły na temat tego, że stawiajcie Oleinika „bo pokonał CroCopa”, albo „all in w Jamesa Krause, bo mi się pomylił z Pascalem Krauss” (autentyk!)
Wkrótce, kończę szkołę, zmieniam pracę, biorę ślub więc mam nadzieje, że znowu zacznę „siedzieć” w MMA regularnie.
Pozdrawiam wszystkich graczy, pokonał was tak na prawdę laik, ale całe życie szczęścia nie będę miał więc do zobaczenia w drugiej edycji:)
Cały post niezwykle pozytywny z kilkoma perełkami w stylu pomylenia Jamesa Krause z Pascalem Kraussem oraz fragmentem „biorę ślub, więc mam nadzieję, że znowu zacznę siedzieć w MMA regularnie” :D
Serdeczne gratulacje dla Kokoszanka za mocny czerwcowy finisz! Dane i kontakt już mam, więc upominek pójdzie razem z nagrodą za Ligę.
Do usłyszenia za miesiąc!
Tyle wygrać :) podwójne gratulacje.
Nie mogło być innego rozstrzygnięcia, Kokoszanek pozamiatał.