Analizy zawodnikówTechnika MMAUFC

Technicznie #2 – UFN 43 i 44

W drugiej odsłonie cyklu przyjrzymy się najciekawszym akcjom z dwóch weekendowych gal UFC – Fight Night 43 i Fight Night 44.

Kreatywny bokser Swanson

Cub Swanson w konfrontacji z Jeremym Stephensem na gali UFC Fight Night 44 nie powalił na kolana swoją dyspozycją, ale… Chwilami prezentował to, z czego jest szczególnie znany – dobry boks oraz kreatywność. Wszystko to w akompaniamencie wysokiej tolerancji względem ryzyko, którą czyni jego walki wyjątkowymi.

GIF 1, GIF 2

Przyjrzyjcie się na obu powyższych gifach położeniu głowy Cuba Swansona. Na pierwszym z nich po kilku minimalnych kiwkach, markowanych uderzeniach podopieczny Grega Jacksona rusza z prawym prostym, by potem zanurkować świetnie pod prawą Stephensa, wystrzeliwując jednocześnie z mocnym lewym sierpowym. Do obrony przed dwoma kolejnymi ciosami rywala użył już bloku.

Na drugim przykładzie natomiast Swanson ponownie nie zapomina o balansie głowy i tułowia, ruszając z celnym prawym prostym po kilku minimalnych – ale na pewno siejących zamęt w głowie rywala – przyruchach. Warto też zwrócić uwagę na położenie głowy Cuba, zwłaszcza w końcowym etapie przedstawionej akcji – Swanson dba o to, by nigdy nie była ona stacjonarnym celem i nie znajdowała się prosto przed rywalem. Zresztą, jak wspominałem kilkukrotnie, trenuje on boks w doskonałym klubie Indio Boys & Girls Club – i to widać. Mobilność, nieustanny balans, ciągłe markowanie przeróżnych ataków pozwalają mu doskonale skracać dystans i bez szwanku wychodzić z niego wtedy, gdy uzna to za stosowne.

GIF 3, GIF 4

Czymże jednak byłby występ Swansona bez kilku smaczków? W starciu ze Stephensem, mając rywala przy siatce, dwukrotnie spróbował kopnięcia rodem z capoeiry, choć w obu przypadkach minimalnie chybił. Anthony Pettis wagi piórkowej?

GIF 5, GIF 6

Swanson upodobał sobie też bardzo niskie lowkingi, uderzane raczej na łydkę niż na udo. Do podobnych czasami odwołuje się też Lyoto Machida. Warto odnotować, że od czwartej rundy Stephens miał już bardzo poważne problemy ze swoją wykroczną nogą i dziwiłem się odrobinę, iż Swanson nie zdecydował się jej wykluczyć na dobre. Ostatni gif to niecelna obrotówka w wykonaniu Amerykanina, która dopełnia obrazu jego dużego arsenału ofensywnego w stójce.

Podsumowując, uważam, że pewnym usprawiedliwieniem występu Swansona może być kowadło drzemiące w rękach Stephensa, które tego pierwszego odrobinę jednak ograniczało w jego fantazji i kreatywności – zwłaszcza po tym, jak przyjął kilka bardzo mocnych ciosów w drugiej rundzie.

Przetoczenia

Na weekendowych galach byliśmy też świadkami kilku bardzo efektownych przetoczeń, co w dwóch z trzech poniższych przypadków w ogóle nie powinno dziwić, bo ich autorami byli kapitalni grapplerzy.

GIF 7, GIF 8, GIF 9

Neil Magny szybko przekonał się, że schodzenie do parteru z Rodrigo de Limą było okrutnym błędem. Na gifie 7 Amerykanina przechwytuje kopnięcie Brazylijczyka, kładzie go na plecy i… schodzi do parteru. De Lima błyskawicznie swoją lewą nogą blokuje prawą nogę Amerykanina, wytrącając go z równowagi i przy pomocy prawej ręki i skrętu przetaczając go, by następnie zająć jego plecy.

Na gifie 8 bohaterem jest Filipińczyk Roldan Sangcha’an, który mając Australijczyk Richiego Vaculika w dosiadzie, swoją lewą nogą doskonale podbiera prawą rywala, a jednocześnie drugą przetacza go na plecy przy wcześniejszym unieruchomieniu jego prawej ręki. W efekcie ląduje w dosiadzie.

Wreszcie na ostatnim przykładzie mocno już zmęczony Antonio Braga Neto ląduje na plecach w pojedynku z Clintem Hesterem, który zajmuje pozycję boczną. Brazylijczyk błyskawicznie jednak unieruchamia nogi Amerykanina, które nie mogą posłużyć już temu ostatniemu do zachowania równowagi, prawą ręką w podchwycie łapie biodro rywala i z dziecinną łatwością, chciałoby się rzec, go przetacza.

Nauka? Jeśli BJJ nie jest twoją najmocniejszą stroną, zastanów się dwa razy, zanim zejdziesz do parteru z klasowymi grapplerami.

Obiecujący James Moontasri

O powyższej zasadzie zapomniał James Moontasri, który gdy miał jeszcze dużo sił, pchał się do parteru, by tam dobić zamroczonego Joe Ellenbergera, w rezultacie czego ostatecznie przegrał – zupełnie niesłusznie – po niejednogłośnej decyzji sędziowskiej. Decyzja o tym, czy podążać za rywalem do parteru, zwłaszcza samemu będąc uderzaczem, często jest kluczowa dla losów pojedynku – jeśli źle oszacujesz poziom zamroczenia rywala, dasz mu w parterze czas na dojście do siebie (ubicie przeciwnika za pomocą ground and pound nie jest łatwe, zwłaszcza gdy nie jest to twoja profesja), co może kosztować cię porażkę – a tak stało się w przypadku Moontasriego, który po powaleniu Ellenbergera zszedł za nim do parteru, błędnie oceniając stan rywala i dając mu tym samym czas na regenerację i powrócenie zza światów. Myślę, że zaproszenie go do stójki – choćby i po kilku ciosach w parterze, bo rozumiem pokusę ubicia rywala – byłoby efektywniejsze i zapewne w ostatecznym rozrachunku efektowniejsze.

GIF 10, GIF 11

Na gifie 11 Moontasri unika mocnego prawego Ellenbergera, przy którym ten ostatni mocno nurkuje, całkowicie tracąc kontakt wzrokowy z rywalem. James kontruje potężnym podbródkowym, powalając na deski brata-bliźniaka bardziej znanego Jake’a.

Naturalne jest, że zawodnicy po udanej akcji próbują ją powtarzać – i tak też było z Moontasrim. Powyżej jeszcze raz odwołuje się do kontrującego podbródkowego (gif 11), spodziewając się ponownie prawego Ellenbergera, ale tym razem ten ostatni okazał się sprytniejszy, ostatecznie uderzając celnym lewym.

James Moontasri przegrał i pomimo dominacji w pierwszej rundzie nie zaprezentował się tak, jak oczekiwalibyśmy od tego piekielnie zdolnego strikera. Biorąc jednak pod uwagę, że trzy tygodnie przed galą stoczył inną walkę, można go usprawiedliwić. Warto mieć na niego oko.

GNP Jake’a Matthewsa

Jake Matthews zaprezentował się rewelacyjnie w konfrontacji z Dashonem Johnsonem, demonstrując rewelacyjne – a już mocno w UFC zapomniane – ground and pound.

GIF 12, GIF 13

Powyżej przykład ciężkich ciosów z góry Matthewsa oraz doskonałego przejścia od gilotyny w stójce do gilotyny w dosiadzie. Na koniec swoich popisów parterowych Jake poddał jeszcze z pleców swojego rywala, stawiając kropkę nad i. Z tak ciężkimi rękami w gnp oraz kreatywnym parterem, a także doskonałymi cechami motorycznymi i warunkami fizycznymi ten ledwie 19-latek może zajść bardzo daleko.

Inne smaczki

Charles Oliveira zadał pierwszą w karierze porażkę przez poddanie Hatsu Hiokiemu, odklepując Japończyka morderczą wariacją anakondy.

GIF 14, GIF 15

Jak widzimy powyżej, udana próba Brazylijczyka nie była jego pierwszą w tej walce, bo wcześniej spróbował on podobnej techniki z tą różnicą, że wówczas nie zdołał wykluczyć rąk Japończyka.

To już drugie ekwilibrystyczne poddanie w wykonaniu Oliveiry w UFC po tym, jak wcześniej poddał Erica Wisely’ego dźwignią uciskową na łydkę. Czyni go to jednym z najefektowniejszych i bez wątpienia najagresywniejszych grapplerów w UFC, któremu wystarczy sekunda nieuwagi rywala, by rozstrzygnąć walkę na swoją korzyść.

Nie będziemy jednak chwalić tylko Brazylijczyka, bo i Hioki pokazał kilka doskonałych technik.

GIF 16, GIF 17

Baza judo Japończyka była nieoceniona w klinczu, pozwalając mu dzięki kapitalnemu balansowi unikać znalezienia się na plecach (gif 16) lub lądować na górze (gif 17).

GIF 18

Daniel Hooker (gif 18) ze stoickim spokojem powstrzymał zapędy urwania nogi w wykonaniu agresywnego Iana Entwistle’a, brutalnie pokazując, czym zawodnik ryzykuje, skupiając obie ręce na dźwigni i zostając tym samym bezbronnym wobec ciosów rywala. Przechodził przez to wcześniej Rousimar Palhares, ale także i nasi specjaliści od dźwigni na nogę (choć z różnymi efektami) – Marcin Held, Rafał Moks czy Marcin Bandel.

GIF 19

Ricardo Lamas po walce przesyconej klinczem pokonał Hacrana Diasa, dwukrotnie próbując ustrzelić Brazylijczyka efektownym kopnięciem na głowę w stylu legendarnego Glaube Feitosy.

GIF 20

Ray Borg w starciu z Shanem Howellem potwierdził to, o co podejrzewano go już po debiucie w UFC przeciwko Dustinowi Ortizowi – że jest prawdziwym arcymistrzem w błyskawicznym zajmowaniu pleców rywali.

Również i Cezare Ferreira pokazał kilka doskonałych technik w walce z Andrewem Craigiem.

GIF 21, GIF 22

Powyżej rewelacyjna akcja Brazylijczyka, w której efektownym łokciem rozcina czoło Amerykanina. Akcja ta musiała przywieść na myśli wspomnienia o podobnej w walce Chrisa Weidmana z Markiem Munozem z tą różnicą, że tamta skończyła się dla Filipińczyka dużo gorzej.

GIF 21, GIF 22

Mutante zaliczył też dwa bodaj najefektowniejsze obalenia podczas tego weekendu, powalając efektownie Craiga. W tym kontekście dziwić mogą odrobinę słowa komentatora Briana Stanna, jakoby zapasy Brazylijczyka były słabe. W mojej ocenie są mocno niedoceniane.

Efektowne sprowadzenie zaliczył też Carlos Diego Ferreira (GIF 23), który chwilę potem udusił Coltona Smitha, nie wpinając nawet swoich nóg za plecy Amerykanina.

Wreszcie Alexei Oleinik zanotował drugie z rzędu poddanie przez naciskówkę na – jak sam wyjaśniał po gali, co zresztą potwierdził potem Anthony Hamilton – przeponę rywala, a nie jak ogłoszono dźwignię na kark.

A co Wy zapamiętacie szczególnie z weekendowych gal UFC?

…………………

Poprzednie części cyklu:

Technicznie #1 – UFC 174

fot. bleacherreport.com

Powiązane artykuły

Komentarze: 10

  1. Oleinik to jeden z bardziej kreatywnych parterowców w UFC, cholernie czekam na jego kolejne występy. Mam nadzieję, że nigdy nie zabraknie zawodników takich jak on, którzy zamiast kontroli w parterze będą próbowali ekwilibrystycznych poddań dosłownie z każdych pozycji

  2. Zgadzam się, że z Aldo w takiej formie Swanson nie ma za bardzo po co wychodzić, chociaż trzeba rozgraniczyć te pierwsze dwie rundy od trzech ostatnich, w których prezentował się już lepiej. Sześć kolejnych zwycięstw jednak powoduje, że w moim odczuciu na walkę o pas już w pełni zasłużył i dawanie mu jeszcze Zombiaka byłoby przesadą.

    Kapitan M. –> http://fansided.com/2014/06/28/ufc-fight-night-44-oleksiy-oliynyk-explains-submission-win/

    Calo, w sumie nie ma zbyt wielu zawodników tego rodzaju, tzn. takich, którzy za wszelka cenę dążą do poddania, nawet kosztem utraty pozycji. Jest sporo doskonałych grapplerów, ale też wielu z nich umiejętnie zarządza kontrolą i próbami poddań, a nie tak, jak np. Oliveira, który ma kontrolę w głębokim poważaniu. Tyle, że jest tak dobry w poddaniach, że może sobie na to pozwolić z każdym, kto nie nazywa się Jim Miller :)

Dodaj komentarz

Back to top button