„Kategoria półciężka będzie kusząca” – Adesanya zainteresowany zwycięzcą starcia Błachowicz vs. Reyes?
Trener Israela Adesanyi Eugene Bareman zasugerował, że kolejną walkę – po sobotniej – jego podopieczny może stoczyć w wadze półciężkiej.
W drodze do gali UFC 253, która odbędzie się w sobotę w Abu Zabi, bohaterowie jej co-main eventu, Jan Błachowicz i Dominick Reyes, zgodnie wskazali zwycięzcę starcia Thiago Santosa z Gloverem Teixeirą jako następnego pretendenta do złota wagi półciężkiej.
Rzecz jednak w tym, że brazylijsko-brazylijskie starcie zostało w zeszłym tygodniu ponownie odwołane – tym razem zakażenie koronawirusem wykryto u Marrety – i póki co nie wiadomo, kiedy i czy matchmakerzy UFC do niego powrócą.
Okazuje się jednak, że ktoś jeszcze łypie w kierunku zwakowanego przez Jona Jonesa pasa mistrzowskiego, który w sobotę zawiśnie na biodrach Cieszyńskiego Księcia lub Dewastatora…
Zapytany bowiem w najnowszej odsłonie The Bash, czy starcie ze sposobiącym się do debiutu w wadze ciężkiej Jonem Jonesem nadal jest realne, trener mistrza wagi średniej Israela Adesanyi postawił sprawę jasno, nawiązując też do zapowiadanej od dawna migracji swojego podopiecznego do 205 funtów.
– Walka jest cały czas możliwa – powiedział Eugene Bareman. – Różnica wagi nie stanowi problemu. Im cięższy będzie Jones, tym lepiej dla nas. Walka jest więc cały czas dostępna, jeśli Israel będzie jej chciał.
I tutaj pojawia się wątek wagi półciężkiej…
– Jest jednak w tym wszystkim jeszcze jeden interesujący element – powiedział Bareman. – Israel robi dobrą robotę, czyszcząc teraz dywizję i nie chcę wybiegać poza najbliższą walkę, ale… W kategorii półciężkiej czekają na niego dobre wyzwania. Nawet pomimo tego, że nie ma tam już Jona Jonesa, to są inni zawodnicy, naprawdę dobrzy, którzy pasowaliby Israelowi.
Czy zatem Nigeryjczyk, który w sobotę skrzyżuje rękawice z Paulo Costą, byłby zainteresowany konfrontacją z nowym mistrzem kategorii półciężkiej?
– Uważam, że rozważyłby to, szczerze mówiąc – stwierdził trener. – Israel powoli dochodzi do miejsca, w którym chce największych dostępnych walk. A w kategorii średniej wydaje się, że największą walką dla Israela byłby Darren Till, ale ostatnio przegrał (z Robertem Whittakerem). (Jared) Cannonier ma walkę z Whittakerem. I mamy też (Jacka) Hermanssona, który walczy… Z kim on walczy… Z Darrenem Tillem.
– To więc dziwna sytuacja, bo wychodzi na to, że największą dostępną walkę dla Israela w kategorii średniej będzie rewanż (z Whittakerem). Jeśli Robert wygra (z Cannonierem), nie dadzą mistrzowskiej walki Tillowi, bo niedawno Robert go pokonał. Till może być więc dla Israela największą walką na papierze, ale nie dadzą mu jej, jeśli Robert wygra.
– A to oznacza, że największym starciem dla Israela będzie rewanż. Wiem natomiast, że nie podejdzie do tego zbyt entuzjastycznie. Jeśli więc wziąć pod uwagę krajobraz, to kategoria półciężka będzie dla niego bardzo kusząca. W przeciwnym razie zostaje rewanż z Robertem, który go nieszczególnie interesuje.
Zanim jednak wizje potencjalnej przeprowadzki do kategorii półciężkiej nabiorą realnych kształtów, Israel Adesanya musi uporać się z Paulo Costą. Co ciekawe, gigantyczny jak na kategorię średnią Brazylijczyk również od dłuższego czasu zapowiada migrację do 205 funtów. Bóg jeden raczy więc wiedzieć, czy za kilka miesięcy triumfatorzy walki wieczoru i co-main eventu UFC 253 nie staną w oktagonie naprzeciwko siebie.
Cały wywiad z Eugenem Baremanem poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Khabib Nurmagomedov wskazał pięciu najlepszych półciężkich na świecie
Ciekawy jestem ile on waży między walkami. Wizualnie wydaje się dość suchy w średniej, ale może to tylko pozory i kwestia wzrostu. W końcu walczył kiedyś w kickboxingu nawet i w ciężkiej.