„Odkrycie gali, porównałbym go do Parnasse” – Maciej Kawulski pod ogromnym wrażeniem występu Sebastiana Rajewskiego
Maciej Kawulski i Martin Lewandowski wskazali debiutanta, który zrobił na nich największe wrażenie podczas gali KSW 54.
Galę KSW 54 można śmiało określić mianem gali debiutantów. Spośród szesnastu zawodników, którzy w sobotę po raz pierwszy zawitali do klatki polskiego giganta, aż siedmiu nie było tam widzianych nigdy wcześniej.
Wątpliwości co do tego, kto okazał się największym odkryciem gali, nie miał Maciej Kawulski, który bez chwili zawahania wskazał na Sebastiana Rajewskiego.
– Po raz pierwszy widziałem z bliska walkę Sebastiana i muszę powiedzieć, że dla mnie osobiście jest to chyba największe odkrycie tej gali – powiedział promotor podczas studia po gali. – Dawno nie oglądałem zawodnika, który walczy na takim przeglądzie, ma taki timing, jest tak niesamowicie przygotowany i tak kompletnie wyprzedza, jeśli chodzi o reakcje.
– Porównałbym go do Salahdine’a Parnasse’a. On właściwie robi unik, zanim jeszcze przeciwnik zadaje cios. To, co zrobił Sebastian, wywarło na mnie ogromne wrażenie.
– Nie chcę wróżyć i estymować jego przyszłości, ale widzę w tym ogromny potencjał. Jeśli jeszcze głowa będzie tak dobrze pracować, jak dzisiaj pracowała, to jest zawodnik, który niebawem może bić się spokojnie o pas.
Zdanie Macieja Kawulskiego podzielił też drugi współwłaściciel KSW, Martin Lewandowski.
W pojedynku otwierającym galę KSW 54 Sebastian Rajewski porozbijał na pełnym dystansie Armena Stepanyana, prezentując wyborną formę kickbokserską. Tylko twardej szczęce Ormianin zawdzięcza, że przetrwał do cały dystans.
Specjalizujący się w obszarze kickbokserskim 28-letni Sebastian walczy zawodowo od 2014 roku, ale jego początki w formule MMA nie były usłane różami. Po dziewięciu pierwszych walkach w zawodowej karierze rywalizujący w wadze lekkiej, ale też okazjonalnie w piórkowej Rajewski miał ujemny bilans, 4-5. W 2019 roku nabrał jednak wiatru w żagle i obecnie może pochwalić się serią pięciu zwycięstw.
Efektowne nokauty kopnięciami na głowę, jakie pod banderą Armia Fight Night oraz Babilon MMA zafundował Maciejowi Kierzkowskiemu i Mariuszowi Mazurowi, zapewniły mu angaż w KSW.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Na Mateuszu KSW się nie kończy” – Lewandowski i Kawulski po KSW 54 o przyszłości Gamrota
Złotousty Maciej. Stepanyan zawiódł na całej linii, dawno nie widziałem tak statycznego celu do obijania.