Marcin Tybura vs. Ben Rothwell na październikowej gali UFC Fight Night
Rozpędzeni dwoma zwycięstwami z rzędu Marcin Tybura i Ben Rothwell skrzyżują rękawice podczas październikowej gali UFC.
Marcin Tybura (19-6) powróci do oktagonu przy okazji zaplanowanej na 10 października gali UFC w nieujawnionej jeszcze lokalizacji. Jego przeciwnikiem będzie Ben Rothwell (38-12).
O zestawieniu nieoficjalnie doniósł portal MMAFighting.com.
Po fatalnym 2019 roku, w którym przegrał dwie walki przez nokauty – z Shamilem Abdurakhimovem i Augusto Sakaiem – Marcin Tybura powrócił w 2020 roku na zwycięskie tory, w lutym wypunktowując jednogłośnie Sergeya Spivaka. Ostatnio był natomiast widziany w akcji podczas lipcowej gali UFC 251, również jednogłośnie pokonując debiutującego w oktagonie Maxima Grishina.
Ben Rothwell znajduje się w podobnej sytuacji. Powróciwszy w 2019 roku po trzech latach przerwy z powodu zawieszenia za doping, przegrał jednogłośnie z Blagoyem Ivanovem i Andreiem Arlovskim, ale nokautem na Stefanie Struve w grudniu ubiegłego roku uratował kontrakt. Ostatni pojedynek stoczył podczas majowej gali UFC w Jacksonville, niejednogłośnie pokonując Ovince’a St. Preuxa.
39-letni prawie Ben Rothwell najlepsze czasy ma już za sobą, ale nadal jest bardzo niebezpieczny – wywiera presję, posiada przyzwoitą kondycję, uderza bardzo mocno i potrafi przyjąć. A do tego jest trudny do obalenia, także z uwagi na siłę – a wydaje się, że właśnie przewrócenie Amerykanina stanowić mogłoby najkrótszą drogę do zwycięstwa Polaka. Marcin może próbować też dużo pracować na nogach i kąsać rywala szybkimi ciosami, ale szermierka na pięści i kopnięcia będzie ryzykowna.
Przewidywane kursy bukmacherskie:
Marcin Tybura – 2.45
Ben Rothwell – 1.55
Wstępny typ:
Ben Rothwell
Rozpiska UFC Fight Night
265 lbs: Marcin Tybura (19-6) vs. Ben Rothwell (38-12)
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Pie*doliłem trzy po trzy” – Marcin Wrzosek kaja się za swoje słowa, przeprasza Borysa Mańkowskiego
Patrząc na ostatnie występy Marcina… Ben via KO.