„Wie, że spróbuję urwać mu głowę” – Vicente Luque zaprasza do walki Nate’a Diaza
Opromieniony nokautem na Randym Brownie, Vicente Luque wyjaśnił, dlaczego chciałby w kolejnej walce zmierzyć się z Natem Diazem.
Zdemolowawszy podczas sobotniej gali UFC Figt Night w Las Vegas Randy’ego Browna, którego znokautował w drugiej rundzie, odnosząc tym samym ósme zwycięstwo w ostatnich dziewięciu występach, Vicente Luque zaprosił w oktagonowe tany… Nate’a Diaza.
Podczas konferencji prasowej po gali Brazylijczyk wyjaśnił, dlaczego na celownik wziął akurat młodszego ze stocktońskich braci.
– Nate Diaz jest niezwykle szanowany, wszyscy wiedzą, na co go stać i co osiągnął – powiedział. – Dlatego uważam, że to dla mnie świetny rywale, pomimo iż w rankingu jest niżej ode mnie.
– Ta walka dałaby wiele mojemu nazwisko. Dlatego jej chcę. W mojej głowie to niesamowicie ekscytujące starcie. Jeśli popatrzeć na moje highlighty i jego highlighty, to nie ma opcji, żeby nie była to kapitalna walka.
Powróciwszy w zeszłym roku do akcji po trzech latach absencji, Nate Diaz w sierpniu pokonał na punkty Anthony’ego Pettisa, by trzy miesiące później przegrać jednak przez techniczny nokaut – walkę przerwał lekarz z powodu obrażeń stocktończyka – z Jorge Masvidalem.
O powrocie do oktagonu nieukrywającego od dawna, że interesują go wyłącznie duże walki 35-latka póki co nic nie wiadomo. Spekuluje się natomiast, że jeszcze w tym roku może dojść do jego trylogii z Conorem McGregorem lub rewanżu z Jorge Masvidalem.
– Prawda jest taka, że nie wiem, czy UFC spróbuje zestawić taki pojedynek, ale z mojej perspektywy Nate to wojownik, a wojownicy walczą – powiedział Luque. – Jestem typem zawodnika, który zawsze dalej ekscytujące walki, bez względu na wszystko. Jeśli więc Nate chce dużej walki, to nie sprzedam jej oczywiście gadką, ale na pewno sprzedam ją w klatce.
– Wie, że wyjdę tam i spróbuję urwać mu głowę. Nawet jeśli on spróbuje zrobić to samo, nadal będę nacierał. To ekscytujące zestawienie. Jeśli Nate chce ekscytującego starcia, to ja jestem odpowiednim gościem.
Nie znaczy to jednak, że celujący w powrót do oktagonu w okolicach grudnia 28-latek zamyka się na inne zestawienia. Nic z tych rzeczy!
– Jestem gotowy na walkę z kimkolwiek z Top 15 – zapewnił. – Czuję się świetnie. Lubię walczyć często. Czuję, że w ten sposób się rozbijam. W tej chwili chcą walki z Natem, ale jeśli do tego nie dojdzie, nie ma problemu. Nadal chętnie wyjdę do kogoś innego z Top 15.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Pie*doliłem trzy po trzy” – Marcin Wrzosek kaja się za swoje słowa, przeprasza Borysa Mańkowskiego