„Na pewno bym się zastanowił” – Mateusz Gamrot o potencjalnej 6-cyfrowej ofercie od KSW
Podwójny mistrz KSW Mateusz Gamrot opowiedział o warunku, jaki musiałby zostać spełniony, aby przedłużył swój kontrakt z aktualnym pracodawcą.
Po tym, jak w sobotę koncertowo rozprawił się z Normanem Parkiem, okrutnie rozbijając i kończąc Irlandczyka z Północy w ramach gali KSW 53, Mateuszowi Gamrotowi w kontrakcie z polskim potentatem została jeszcze tylko jedna walka.
Głos w temacie umowy z kudowianinem zabrał po gali współwłaściciel KSW Maciej Kawulski, nie ukrywając z jednej strony, że marzyłoby mu się, aby Gamer nadal dla niego walczył, a z drugiej przyznając, że zamierza uszanować wspólne ustalenia.
– Po dzisiejszej walce mam ochotę go namawiać, żeby przedłużyć z nim kontrakt, ale też jakby rozumiem jego ambicje, marzenia – powiedział polski promotor. – Nie chcemy mu już stać na drodze.
– Porozumieliśmy się, dogadaliśmy się i oczywiście się wywiążemy, ale chciałbym, żeby znał moją intencję – będę zaszczycony, jak będzie dalej dla nas się bił.
Tymczasem dwa dni po gali o możliwość przedłużenia kontraktu z KSW zapytał Mateusza Gamrota dziennikarz Andrzej Kostyra…
– Ciężko jest mi powiedzieć, bo została mi jedna walka i chciałbym iść dalej, realizować swoje plany i marzenia – powiedział. – Chciałbym w końcu zrealizować te moje igrzyska olimpijskie w MMA.
– Aczkolwiek gdyby padła jakaś oferta zapierająca dech w piersiach, na przykład w postaci 6-cyfrowej liczby, to na pewno bym się zastanowił. Nie ma co ukrywać. Mam rodzinę i dwójkę dzieci.
– Ale mówię, cel się nie zmienia.
Co jest tymże celem? Otóż, Gamer przyznał, że spełniony sportowo będzie wtedy, gdy zostanie najlepszym zawodnikiem na świecie w swojej kategorii wagowej.
Nie wiadomo póki co, z kim i kiedy Mateusz Gamrot stoczy swój pożegnalny pojedynek w KSW. Gdyby zależało to od niego, powróciłby do klatki we wrześniu lub październiku, stając naprzeciwko Shinyi Aokiego.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Ja, ku*wa, nie pytam o rewanż – ja żądam! Jeśli Borys ma resztki jaj…” – Wrzosek wściekły po KSW 53