„To jedyne, co może pokrzyżować naszą współpracę” – Maciej Kawulski o Michale Materli w KSW
Współdowodzący KSW Maciej Kawulski zabrał głos na temat sytuacji Michała Materli, który w sobotę powalczy poza organizacją.
Jeden z pionierów nadwiślańskiej sceny MMA Michał Materla ostatnie osiemnaście walk stoczył pod sztandarem KSW. Tymczasem w sobotę po raz pierwszy od ponad dekady będzie walczył poza klatką polskiego giganta – w ramach gali EFM 3 stanie w szranki z Wilhelmem Ottem.
Jak do tego doszło? O to zapytano współwłaściciela KSW Macieja Kawulskiego w magazynie Koloseum.
– Mamy kontrakt z Michałem – powiedział polski promotor. – Ze względu na to, że nie odbyły się trzy gale, wiadomym jest, że ustawiła się pewna kolejka, według której musimy rozdawać walki. Są zawodnicy, którzy mają klauzulę w kontrakcie umożliwiającą im start poza granicami kraju. Michał z tej klauzuli za naszą zgodą skorzystał.
Kawulski wskazał jednak jeden scenariusz, który postawiłby dalszą współpracę z Materlą pod znakiem zapytania…
– Życzymy mu powodzenia i przede wszystkim zwycięstwa, bo jedyne, co może pokrzyżować naszą współpracę to przegrana – stwierdził. – Ale o to się akurat nie boję, bo przeciwnik raczej nie rokuje na zwycięstwo z Michałem.
Zapytany, czy były mistrz wagi średniej powróci w tym roku pod sztandar KSW, Kawulski powiedział, że bardzo by tego chciał.
Berserker nie był widziany w akcji od maja ubiegłego roku, gdy w starciu o pas mistrzowski zmuszony był ponownie uznać wyższość Scotta Askhama. W ten sposób jego seria dwóch zwycięstw – z Martinem Zawadą i Damianem Janikowskim – dobiegła końca.
Maciej Kawulski stwierdził, że póki co brak konkretnego planu, jeśli chodzi o kolejnego rywala dla Cipao.
– Gdybyśmy mieli takie zestawienie, które byłoby absolutnie hitowe albo przeciwnika w połączeniu z Michałem, który zapewniłby hit, to pewnie celowalibyśmy w tę walkę szybciej, bo też myślimy pojedynkami hitowymi przede wszystkim, a potem układamy resztę fightcardu – powiedział. – Natomiast też takiego impulsu w tym momencie wokół Michała nie ma – czyli takiej walki, o której na pierwszy rzut oka powiedziałbyś: o, super!
Szczecinianin nigdy nie ukrywał natomiast, że chciałby zrewanżować się Mamedowi Khalidovowi za szybką porażkę z 2015 roku. Maciej Kawulski podchodzi jednak do drugiego starcia obu zawodników z pewną rezerwą – podobnie zresztą jak Czeczen.
– Trzeba gdzie indzie postawić poprzeczkę – powiedział w remacie potencjalnego rewanżu. – Jak bije się Michał Materla i Mamed Khalidov, to zawsze walka jest ciekawa. Nawet jeśli nie biją się ze sobą, to są po prostu goście, którzy potrafią przyciągać uwagę swoimi walkami. Natomiast czy to jest najlepszy moment akurat na tę walkę? Wydaje mi się, że widziałbym jeszcze dla każdego po jednej wcześniej. Ale jest to jakiś tam scenariusz, który jest ciekawy. Oczywiście.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„200 tysięcy w górę” – Jan Błachowicz o możliwym wzięciu kolejnej niemistrzowskiej walki