„Przed końcem kariery będę pierwszy” – Conor McGregor umieścił się na 2. miejscu listy GOAT-ów MMA
Conor McGregor dorzucił swoje dwa grosze do niekończącej się dyskusji o najlepszych zawodnikach w historii MMA.
Niesłynący nigdy ze skromności były podwójny mistrz UFC Conor McGregor po raz kolejny podjął się wskazania najlepszych zawodników w dziejach MMA.
Wykorzystał do tego celu media społecznościowe, w kilku wpisach na Twitterze wskazując czwórkę GOAT-ów.
– Z szerokim przekrojem skończeń w dwóch kategoriach wagowych i statusem mistrza w jednej Anderson Siva to GOAT numer jeden MMA – obwieścił Irlandczyk. – Z moim przekrojem skończeń w trzech dywizjach i mistrzowskim statusem w dwóch jestem numerem 2 – o ile nie ex aequo 1. Jednak nadal jestem aktywny, więc pierwsze miejsce spokojnie sobie zapewnię przed zakończeniem kariery. Z łatwością.
– GSP jest na trzecim miejscu. Znacznie mniejszy przekrój skończeń, ale mistrz dwóch dywizji. Jest jednak daleko w tyle. Powody – opuścił 170 funtów po przyjęciu dużych obrażeń i dyskusyjnej decyzji sędziowskiej. Nigdy nie powrócił do 170 funtów, aby sprawdzić się ze swoimi następcami. Wymigał się od walki z Andersonem. Przeszedł wyżej dopiero wtedy, gdy nadarzyła się okazja na walkę z jednookim rywalem. Grał bezpiecznie.
– Jon (Jones) jest czwarty. A może ex aequo 3. Większe przekrój skończeń niż numer trzy i nadal jest aktywny. Jednak mistrz tylko jednej kategorii wagowej. Powody – kilka bezbarwnych występów oraz dyskusyjne zwycięstwo decyzją. Próbuje bezpiecznie wejść w wagę ciężką, unika jej mistrza.
Na tym jednak nie koniec, bo o ile Conor McGregor przyznaje, że w klasyfikacji najlepszych w dziejach może minimalnie ustępować Andersonowi Silvie, to zwraca jednocześnie uwagę, że gdyby wziąć pod uwagę jeszcze jeden czynnik, wówczas nie ma i nigdy nie było na świecie większego mocarza od niego.
– Nie wspomniałem o wynikach kontroli antydopingowych kilku kandydatów, pomimo iż wzięcie ich pod uwagę czyni mnie zdecydowanym numerem 1 – a na dodatek nadal aktywnym.
– Pomimo iż to zawstydzające i poddaje w wątpliwość wszystkie te ich serie zwycięstw i skończenia, sam wciągnąłem kilku koksiarzy. Prawdziwy GOAT musi dawać sobie radę ze wszystkim.
– Jeszcze wyjaśnienie odnośnie Silvy na pierwszym miejscu – dopisał Conor. – Najbardziej zróżnicowane skończenia w dorobku. Frontkicki. Łokcie z dołu (choć poza UFC). Kolana z tajskiej klamry, którymi łamał kości twarzy. Długa lista spektakularnych skończeń. Razem z Andersonem jesteśmy autorami najbardziej widowiskowych i najważniejszych skończeń w tym sporcie! A dopiero się rozgrzewam.
Póki co nie wiadomo, kiedy mogący pochwalić się bilansem 1-1 w wadze lekkiej – ubił Eddiego Alvareza i przegrał z Khabibem Nurmagomedovem – oraz 2-1 w 170 funtach – rozbił Donalda Cerrone, raz wygrywając i raz przegrywając z Natem Diazem – Irlandczyk powróci do akcji.
Wiele wskazuje jednak na to, że po raz kolejny do oktagonu zawita już w lipcu. Kto mógłby stanąć naprzeciwko niego? W gronie tym wymienia się przede wszystkim wspomnianego Nate’a Diaza oraz Dustina Poiriera, którego znokautował jeszcze za czasów występów w wadze piórkowej.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Justin Gaethje 2.0 – największe zagrożenie dla Khabiba Nurmagomedova?