„Wielu ludzi pisze, żebym walczył ze Scottem” – Soldic otwarty na walkę z Askhamem, ale czeka na rozwój wydarzeń
Mistrz kategorii półśredniej KSW Roberto Soldic opowiedział o potencjalnym przejściu do wagi średniej na walkę ze Scottem Askhamem.
Od dłuższego czasu nie ustają spekulacje na temat potencjalnej migracji dominatora kategorii półśredniej KSW Roberto Soldicia do wagi średniej. Wszystko dlatego, że w opinii wielu chorwacki Robocop nie ma już z kim walczyć w 77 kilogramach.
Jak do tematu podchodzi główny zainteresowany? Czy chciałby powalczyć o drugi pas mistrzowski, stając w szranki z rozdającym karty w 84 kilogramach Scottem Askhamem? O to zapytano go w podcaście Eurobash.
– Rozmawiałem o tym z moimi menadżerami – odparł Roberto. – Gdy jem, przybieram sporo wagi, więc… Nie wiem. To dobre pytanie. Muszę się zastanowić, czego sam chcę. Wtedy (przed pandemią) byłem gotowy na wszystko, na duże wyzwania, a teraz ta cała sytuacja mnie cofnęła o jakiś rok. Muszę się znowu przygotować, nabrać pewności siebie, wiec zobaczymy.
– Ale w przyszłości na pewno. Jestem teraz trochę większy. Myślę, że pod kategorię średnia to dobre, ale zobaczymy, jak będzie, gdy wznowię treningi, gdy zrzucę wagę. Mam wtedy 187-188 funtów, czyli nadal mało pod wagę średnią.
Nie wiadomo, czy potencjalnym starciem z Roberto Soldiciem byłby zainteresowany Scott Askham. Wyróżniający się gabarytami nawet jak na kategorię średnią Brytyjczyk w ostatnich miesiącach dążył bowiem do starcia z mistrzem wagi półciężkiej Tomaszem Narkunem, podczas gdy o powtórne skorzystanie z jego usług mocno w mediach zabiegał Mamed Khalidov – pokonany przez zawodnika z Doncaster w grudniu ubiegłego roku.
– Jest duży, ma dobry zasięg, też jest mańkutem – powiedział Soldic o Askhamie. – Jest mistrzem. Pokonał w KSW wszystkich. (Michała) Materlę dwa razy, Mameda (Khalidova). To dobre wyzwanie dla mnie, ale wydaje mi się, że przejdzie wyżej, żeby walczyć z Narkunem. Pisał coś takiego.
– Widzę, że wielu ludzi pisze: „idź walczyć ze Scottem, bo nie masz rywali”, ale… Chcę zobaczyć, co szef Lewandowski mi zaproponuje. Jakie ma plany.
Niewidzianemu w akcji od września ubiegłego roku – wypunktował wówczas Michała Pietrzaka – 25-latkowi w kontrakcie z KSW pozostały cztery walki. Do klatki miał powrócić w marcu, mierząc się z Mariusem Zaromskisem w obronie tytułu mistrzowskiego, ale z powodu pandemii koronawirusa gala została odwołana.
Robocop nie ukrywa, że liczy teraz na pojedynki z rywalami, którzy pomogą mu wybić się medialnie. Pojedynki, w których będzie miał nie tylko dużo do stracenia, ale przede wszystkim dużo do zyskania.
Zdradził, że wstępnie jest dla niego szykowany rywal z Polski, ale nie ujawnił jego nazwiska. Do akcji chciałby powrócić we wrześniu lub październiku.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Justin Gaethje 2.0 – największe zagrożenie dla Khabiba Nurmagomedova?