UFC

„Założyli mi 30 szwów na twarzy” – rywale wspominają swoje walki z Tonym Fergusonem

Jak walczy się z Tonym Fergusonem? Co czyni go tak skutecznym i niebezpiecznym zawodnikiem? O tym opowiedzieli jego byli rywale.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC 249 w Jacksonville do oktagonu powróci rozpędzony serią dwunastu zwycięstw były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej Tony Ferguson.

Rywalem El Cucuya będzie również słynący z bezkompromisowości w oktagonie Justin Gaethje, a na szali pojedynku znajdzie się tymczasowy tytuł mistrzowski 155 funtów.

Wiadomo, że Highlight liczy na to, że El Cucuy połamie mu nos, ale na co jeszcze musi się przygotować?

W odpowiedzi na to pytanie pomóc mogą – przynajmniej do pewnego stopnia – wspomnienia byłych rywali Tony’ego Fergusona, których przepytał portal ESPN.com.

Josh Thomson – przegrał z Tonym Fergusonem w 2015 roku jednogłośną decyzją

– Gdy po raz pierwszy uścisnąłem jego dłoń podczas ważenia, zdałem sobie sprawę, jak ogromne ma ręce. Moja dłoń zniknęła w jego dłoni. Szczerze mówiąc, nie uderza szczególnie mocno, jeśli wziąć pod uwagę uderzania, jakimi trafiali mnie inni goście. Nie jest szczególnie silny fizycznie, ale jest długi i potrafi to wykorzystać.

– Zszedłem mu mocno do nóg – prawdopodobnie jedno z najgłębszych zejść, jakim potraktowałem kiedykolwiek kogokolwiek – prosto do obalenia. Zrobił przewrót i od razu wrócił na nogi. Wstałem i pomyślałem, że to jakieś szaleństwo. Dobra, zapasami chyba tutaj nic nie wskóram.

– W swojej 32-walkowej karierze doznałem bardzo, bardzo niewielu rozcięć. Na koniec walki z Fergusonem miałem jednak jakieś 30 szwów na twarzy. Miałem 20 szwów na tym dużym rozcięciu z boku głowy, gdy posłał mnie na deski. Można się przygotować pod wiele różnych rzeczy, ale niewielu jest w stanie przygotować się na taką ilość krwi i rozcięć.

Anthony Pettis – przegrał z Tonym Fergusonem w 2018 roku przez (T)KO

– Po prostu bardzo, bardzo chce wygrać. Trafiłem go mocnym prawym – kopnąłem go, trafiłem ciosem, posłałem na deski. Zrobił fikołka. Jego umiejętności i sposób, w jaki walczy w stójce, są inne. Nie atakuje cię jak kickbokser. Nie atakuje cię w żadnym konkretnym stylu – ma swój własny. Wplątuje do niego breakdance. Trudno się pod coś takiego przygotować. Cały czas atakuje cię też ciosami, łokciami.

– Wygrywa też dzięki swojej brawurze. Trafiłem go i próbowałem go dobić, a skończyło się tam, że złamałem rękę, czym przypłaciłem walkę. Przyjmuje uderzenia i lubi to. Elementem jego planu jest przyjmowanie uderzeń i oddawanie. Rzecz w tym, że jest jednak trafiany, a Gaethje ma nokautujące uderzenie. To świetna walka. Gaethje musi go złapać czymś i uśpić. To jedyny sposób na jego zwycięstwo – przez nokaut.

Kevin Lee – przegrał z Tonym Fergusonem w 2017 roku przez poddanie

– Jest pewny w tym, co robi. Tylko dzięki temu może walczyć w tak szalony sposób, w jaki walczy. Ma szczerze wyjebane, co ktokolwiek inny o tym myśli. Najważniejsza jest u niego pewność siebie.

Lando Vannata – przegrał z Tonym Fergusonem w 2016 roku przez poddanie

– Jest zawodnikiem, który wywiera dużą presję, ciągle na tobie siedzi. Wziąłem tamtą walkę w zastępstwie. W drugiej rundzie przeszło mi przez głowę, że prawdopodobnie tego nie wygram, bo jestem totalnie wyczerpany – będę więc szedł na kolesia, żeby chociaż odnieść moralne zwycięstw. To była dla mnie dobra lekcja. Dobrze się bawiłem, pomimo porażki.

– To kwestia jego mentalności. Tym się właśnie wyróżnia. Dzięki niej trenuje ciężej niż wszyscy wokół niego i jestem pewien, że ciężej niż 99% gości z UFC. Nie męczy się, a jego pewność siebie jest nie do zachwiania. Nawet pomimo jego umiejętności, często się odsłania, ale udaje mu się przetrwać, bo jest w świetnej formie i jest pewny siebie.

Do szczegółowej analizy walki i typu na nią zapraszamy tutaj.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Sierpem #72: oktagonowa rzeź – Ferguson vs. Gaethje

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button