„Jon chce Błachowicza” – klubowy kolega Dominicka Reyesa przekonany, że nie będzie rewanżu
Trenujący na co dzień wspólnie z Dominickiem Reyesem Sam Alvey uważa, że rywalem Jona Jonesa będzie w najbliższym starciu Jan Błachowicz.
Nadal nie wiadomo, z kim rozdający w kategorii półciężkiej Jon Jones skrzyżuje rękawice w kolejnej obronie tytułu mistrzowskiego.
Dwoma najpoważniejszymi – jedynymi? – kandydatami są oczywiście Jan Błachowicz i Dominick Reyes. Rozpędzony serią trzech zwycięstw i mogący pochwalić się siedmioma wiktoriami w ostatnich ośmiu potyczkach Polak nie ma wątpliwości, że zapracował na swoją szansę.
Dewastator z kolei po piekielnie wyrównanym starciu z Bonesem, które przegrał – zdaniem wielu: kontrowersyjnie – jednogłośną decyzją sędziowską, jest przekonany, że opór, jaki postawił mistrzowi, stanowi solidny fundament pod rewanżowy pojedynek.
Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, przynajmniej jeśli przyjrzeć się jej od strony medialnej. Pozytywne wieści dla polskiego zawodnika – wedle nich Jon Jones chce walczyć właśnie z nim – mieszają się z negatywnymi – Dana White preferuje rewanż Bonesa z Dewastatorem.
Cieszyński Książę nie ukrywał niedawno, że nie wie, co się dzieje i jest mocno zaniepokojony sytuacją oraz brakiem kontaktu ze strony UFC.
Jego menadżerka Dorota Jurkowska twierdzi, że jej narzeczony i klient – jakkolwiek by to brzmiało – otrzymał przed wiktorią z Coreym Andersonem w Rio Rancho pisemne zapewnienie, że jeśli skończy walkę z tarczą, będzie się bił o złoto. Uważa, że zrobiła się „przepychanka, która wygląda lekko infantylnie”.
W takich oto okolicznościach, nafaszerowanych niepewnością jak wielkanocna baba rodzynkami, ze Stanów Zjednoczonych napłynęły pozytywne dla cieszynianina wieści.
Portal BJPenn.com zasięgnął bowiem języka u klubowego kolegi Dominicka Reyesa, Sama Alveya – a ten nie pozostawił w temacie większych wątpliwości.
– Nie wydaje mi się, żeby (Reyes) dostał rewanż – powiedział Uśmiechnięty. – Jon chce Błachowicza. Myślę, że Błachowicz dostanie Jonesa, a Reyes będzie walczył z Coreyem Andersonem. Anderson nie chce walczyć z Domem, ale nie ma wyboru. Gdy już pokona Coreya, Dom dostanie rewanż. Chociaż i tak uważam, że Dom wygrał pierwszą walkę i zasługuje na natychmiastowy rewanż. Wszystkie znaki wskazują jednak niestety na to, że do tego nie dojdzie.
Bones tymczasem od dłuższego czasu nie zabiera publicznie głosu na temat swojej kolejnej walki. Po wspomnianej gali w Rio Rancho dał co prawda w nieszczególnie zawoalowany sposób do zrozumienia, że preferuje potyczkę z Błachowiczem aniżeli rewanż z Reyesem, ale nie drąży medialnie sprawy.
Zapytany kilka dni temu na Twitterze o kolejny pojedynek, mistrz uciął temat krótko.
– Mam teraz głęboko w dupie jakiekolwiek walki. Są rzeczy ważniejsze od sportu.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
*****
„Szukam ostrej bitki” – Conor McGregor zapewnia, że fani będą zadowoleni z jego kolejnej walki