„Napie*dalanka, brachu” – Jones i Reyes z wzajemnym uznaniem po walce (VIDEO)
Dzięki serii The Thrill and The Agony wiadomo, o czym dokładnie Jon Jones i Dominick Reyes rozmawiali po zakończeniu walki na UFC 247.
Gdy rozbrzmiała syrena kończąca walkę wieczoru zeszłotygodniowej gali UFC 247 w Houston, narożnik Dominicka Reyesa eksplodował z radości, podczas gdy w sztabie Jona Jonesa nie stwierdzono jednego li uśmiechu ani najmniejszych oznak zadowolenia.
Kilka minut później to jednak Bones i jego trenerzy – poza wyraźnie zasępionym, by nie rzec: niezadowolonym Gregiem Jacksonem – świętowali zwycięstwo.
Ponadto w najnowszej odsłonie serii The Thrill and The Agony podsumowującej sobotnią galę zaprezentowano też rozmowę obu zawodników po ogłoszeniu dającego Jonesowi zwycięstwo – ale kontrowersyjnego – werdyktu.
– Dzięki, brachu, poszedłeś na mnie ostro – powiedział z uśmiechem Reyes.
– Wykonałeś dobrą robotę – rzekł z uznaniem mistrz, przeciągając słowa.
– Napierdalanka, brachu.
– Miałeś jednak dobre patenty na mnie – przyznał mistrz. – Nasz rewanż będzie fajny.
– To będzie dobra zabawa, brachu.
– To będzie epickie, człowieku – potwierdził Jones.
Chwilę potem Bones ponownie prawił komplementy rywalowi.
– Wykonałeś dobrą robotę – powtórzył, wymownie kiwając głową z uznaniem.
– Było zajebiście.
– To była dobra walka. To było niesamowite. Dziękuję. Ja i ty staliśmy się dzisiaj lepszymi zawodnikami.
– Zdecydowanie!
– Jestem pewien, że latasz teraz w chmurach, jeśli chodzi o twoją pewność siebie.
– Czuję się dobrze, stary!
– Wiem dobrze – powiedział Jones. – Powinieneś.
Póki co nie wiadomo, czy dojdzie do natychmiastowego rewanżu, którego życzyłby sobie Dewastator. Obejrzawszy walkę na nagraniu, Bones obwieścił bowiem, że decyzja sędziowska była w pełni słuszna.
Całe nagranie poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
*****
Khabib Nurmagomedov odpowiedział na $100-milionową ofertę szejków za rewanż z Conorem McGregorem