„Najlepszy debiut w historii wagi ciężkiej MMA” – potwór z Senegalu ubił w debiucie w MMA (VIDEO)
Mocno promowany przed galą Ares FC 1 Oumar Kane spełnił wszelkie pokładane w nim nadzieje, demolując w daniu głównym wydarzenia Sofiane Boukichou.
W walce wieczoru debiutanckiej gali Ares Fighting Championship w Dakarze, z którą stoi były trener Francisa Ngannou Fernand Lopez, zapowiadany hucznie debiutant w formule MMA, niejaki Oumar Kane (1-0) – masywnym wyglądem przypominający superbohatera kreskówki mistrz senegalskich zapasów – zdemolował Sofiane Boukichou (6-4).
Po krótkich szachach stójkowych na otwarcie walki potężny Senegalczyk ruszył ostro na Francuza, efektownie, niczym kukłą ciskając nim o deski. Boukichou nie stracił jednak rezonu, szukając kimury. Kane nie za bardzo wiedział co prawda, jak podejść do tej próby poddania ze strony rywala, ale szybko wpadł na pomysł, że może po prostu wstać z Francuzem uwieszonym na ręce i cisnąć nim ponownie o deski. Tak też uczynił, następnie obijając przeciwnika z góry. W końcówce pierwszej rundy Boukichou wrócił na nogi, ale pozostał unieruchomiony w klinczu.
https://twitter.com/ImShannonTho/status/1205960982440423424?s=20
Już w jednej z pierwszych akcji drugiej rundy 27-latek lowkingiem ściął z nóg Bouokichou, następnie ruszając na niego z pasją i niszczycielską mocą – choć bez techniki. Jako jednak, że prawdziwa siła techniki się nie boi, Reug Reug – bo taki przydomek nosi nasz bohater – w końcu serią różnorodnych uderzeń ubił nieszczęśnika.
https://twitter.com/ImShannonTho/status/1205965310991441921?s=20
Tym samym namaszczony przez komentatora Robina Blacka na kolejną wielką gwiazdę wagi ciężkiej – stwierdził, wstydu nie mając, że „był to najlepszy debiut w królewskiej kategorii w dziejach MMA” – Oumar Kane rozpoczął swoją przygodę z MMA z nie lada medialnym przytupem.
Podczas tej samej gali Łukasz Sajewski (14-5) przegrał przez nokaut w ostatniej sekundzie drugiej rundy z Damienem Lapilusem (17-12).
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****