Daniel Skibiński obronił tytuł, dominując zapaśniczo Lom-Aliego Nalgieva
Mistrz wagi półśredniej Daniel Skibiński pewnie wypunktował Lom-Aliego Nalgieva w daniu głównym gali Babilon MMA 11.
W walce wieczoru gali Babilon MMA 11 w Radomiu Daniel Skibiński (15-5) zdominował zapaśniczo na pełnym dystansie Lom-Aliego Nalgieva (18-8), utrzymując się na tronie mistrzowskim kategorii półśredniej.
Pierwsza runda stała pod znakiem dominacji Daniela Skibińskiego, który po serii wymian w stójce przeniósł walkę do parteru, zachodząc rywalowi za plecy. Stamtąd przez kilkadziesiąt sekund pracował nad próbą duszenia, ale Ingusz przetrwał, w końcówce odwracając na nawet pozycję.
Zobacz także: Alistair Overeem zabrał głos po makabrycznym rozcięciu
Druga odsłona również toczyła się pod dyktando mistrza, który kilka razy obalał i gnębił Nalgieva z góry. Ingusz cały czas pozostawał jednak w grze, wijąc się jak zły, czym utrudniał Skibińskiemu utorowanie sobie drogi do pozycji, z której mógłby rozpuścić ręce czy zagrozić poddaniem.
Runda trzecia również należała do poznańskiego Ankosu MMA, który wyraźnie przeważał zapaśniczo i parterowo. Oddać jednak trzeba Nalgievowi, że walczył dzielnie, nie godząc się z niedogodnymi pozycjami. Był nawet w stanie tu i ówdzie odwrócić pozycję.
Czwarta runda była podobna. Skibiński rozdawał kary zapaśniczo, ale charakterny Ingusz nie pozwalał mu rozpuścić skrzydeł w parterze, nieustannie się wijąc, skręcając. W rezultacie uderzeń ze strony Polaka – zmuszonego do wkładania wielu sił w kontrolę – nie było wiele.
Ostatnie pięć minut stało pod znakiem dominacji Skiby, który kilka minut spędził za plecami Nalgieva, obijając go i walcząc o poddanie – bezskutecznie.
Decyzja sędziowska była jednak formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali na Daniela Skibińskiego (2 x 50-45, 50-44), który w ten sposób po raz pierwszy obronił tytuł mistrzowski.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****