„Wyobraź sobie, że zalewam cię swoją krwią i wymieniam choroby weneryczne” – Mike Perry zapowiada rzeź z Geoffem Nealem
Mike Perry zamierza powrócić do swojego starego, agresywnego stylu walki na okoliczność sobotniej konfrontacji z Geoffem Nealem podczas gali UFC 245.
Po wyniszczającej walce z Vicente Luque podczas sierpniowej gali UFC on ESPN+ 14 w Urugwaju, którą przegrał niejednogłośną decyzją, kończąc z makabrycznie pogruchotanym nosem, Mike Perry zapowiadał dłuższą przerwę.
Zobacz także: Alistair Overeem zabrał głos po makabrycznym rozcięciu
Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna, bo już w sobotę w Las Vegas stanie w szranki z Geoffem Nealem w ramach gali UFC 245.
Do walki Platynowy podchodzi przystrojony w nowy nos – ten został już pozbawiony chrząstki, miękko się uginając przy przyjmowaniu ciosów – oraz obrączkę na palcu – ożenił się ze swoją wieloletnią partnerką.
Jak zapowiedział też, wyjdzie do walki z Nealem z zupełnie innym nastawieniem niż do potyczki z Luque.
Tym razem nie zamierzam walczyć tak taktycznie.
– stwierdził w rozmowie z UFC.com.
Schowam brodę i pójdę ostro. Będę szedł do przodu. Skurwiel będzie krwawił. Ja też będę krwawił. After party może się odbyć w szpitalu, ale mogę się tam znaleźć jako zwycięzca albo jako przegrany. Jeśli więc mogę trafić do szpitala, to muszę zadbać o to, aby trafić tam jako zwycięzca. Poświęcę, co będzie trzeba.
Jeśli trzeba będzie dostać, aby samemu trafić… Powtarzam, że nie liczy się, kto trafia pierwszy – liczy się, kto trafia ostatni.
Gala UFC 245 jest pełna mocnych pojedynków, co przesądziło o tym, iż Perry i Neal zmierzą się na karcie wstępnej, w jej wyróżnionej walce. Platynowy liczy na kolejny bonus – byłby to dla niego już trzeci z rzędu – choć zdaje sobie sprawę, że tym razem nie będzie o to łatwo.
Muszę się bić. Tyle.
– powiedział.
Muszę schować brodę, iść do przodu. Jeśli trzeba oberwać, to oberwę. Jeśli trzeba krwawić, będę krwawił. A jeśli będę krwawił, to wejdę w dosiad i utopię go w mojej własnej krwi. Gdy mój nos krwawił tak bardzo, powinienem był zdobyć z Luque dosiad i pozwolić, aby wszystko spływało mu na twarz. Zrobię z tego tak paskudną walkę, jak to tylko możliwe, aby nikt nie chciał więcej ze mną walczyć. Nie będą chcieli, żebym zalał ich krwią. Wyobraź sobie, że zalewam cię swoją krwią i wymieniam nazwy chorób wenerycznych. Pełno krwi wokół… Krew…
Rozpędzony serią czterech zwycięstw – w tym trzech przez skończenia – Geoffrey Neal jest zdecydowanym bukmacherskim faworytem w pojedynku z Mike’iem Perrym. Fani oraz eksperci więksi i mniejszy oceniają, że doskonałe stójkowe szlify Handz of Steel okażą się barierą nie do pokonania dla Platynowego.
Teraz spodziewam się wizyty w szpitalu.
– stwierdził Perry.
Ostatnio chciałem biegać po klatce, żeby nie trafić do szpitala. Zabawne, jak wygląda życie. Wtedy stał się coś, czego chciałem uniknąć. Teraz więc przewiduję szpital, więc może wygram przez nokaut w pierwszej rundzie. Kto wie.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****