Jon Jones na przykładzie OSP wyjaśnia, dlaczego Dominick Reyes jest groźniejszy od Coreya Andersona
Dzierżący pas wagi półciężkiej Jon Jones wyjaśnił, dlaczego wyżej ceni sobie Dominicka Reyesa od Coreya Andersona.
Przed kilkoma dniami mistrz kategorii półciężkiej UFC Jon Jones dokonał wyboru – przeanalizowawszy wspólnie ze sztabem trenerskim style walki Dominicka Reyesa i Coreya Andersona, namaścił na swojego kolejnego rywala tego pierwszego, orzekając, że jest groźniejszy.
Zobacz także: były mistrz FEN z nokautem dekady na weteranie UFC
Teraz natomiast wyjaśnił swoją logikę na konkretnym przykładzie.
OSP KOs Anderson but gets dominated by Dominic. Is it safe to say I chose the toughest possible matchup at 205? https://t.co/vySuTx5ewN
— BONY (@JonnyBones) November 21, 2019
OSP znokautował Andersona, ale został zdominowany przez Dominicka. Czy można bezpiecznie powiedzieć, że wybrałem najtrudniejsze dostępne zestawienie w 205 funtach?
Dwa lata temu Corey Anderson przez dwie rundy męczył w klinczu Ovince’a St. Preuxa, by w trzeciej zostać brutalnie znokautowanym. Z kolei przed rokiem Haitańczyka zdominował na pełnym dystansie, w ostatnich sekundach posyłając na deski, Dominick Reyes.
Anderson szybko odpowiedział na powyższy wpis Bonesa, odnoszącego się do jego porażki z OSP.
Lol, daj spokój, Jony, wiesz, jak przebiegała tamta walka do tego momentu.
– napisał na Twitterze Corey.
Przegrałem i wyciągnąłem wnioski. Od tamtego czasu ledwie byłem dotknięty. Nie sądzę, abym przyjął 100 uderzeń w ostatnich czterech walkach łącznie. A tamtą dominowałem. Zaczynasz zachowywać się jak niedzielny fan…
Mamy tu więc „GOAT-a”, który używa MMAtematyki, żeby usprawiedliwić swoje tchórzostwo. Już to widziałem.
Opromieniony nokautem na faworyzowanym Johnnym Walkerze Corey Anderson przyznał co prawda niedawno, że Dominick Reyes zasłużył na szansę walki o złoto, ale jednocześnie zapowiedział, że interesuje go wyłącznie pojedynek ze zwycięzcą – jeśli zaś UFC spróbuje zestawić mu jakąkolwiek niemistrzowską walkę, odejdzie.
Do walki z Coreyem Anderson garnie się co prawda jak zły Anthony Smith, ale Overtime nie wyraża taką konfrontacją najmniejszego zainteresowania.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****
„Gdybym obalił, byłoby po wszystkim” – Luke Rockhold po raz pierwszy o klęsce z Janem Błachowiczem