„Zaraz po walce gadałem z nim przez barierkę” – Jan Błachowicz odpowiada na wyzwanie ze strony Johnny’ego Walkera
Jan Błachowicz odpowiedział na wyzwanie ze strony Johnny’ego Walkera, który po gali w Sao Paulo, zapowiedział, że go „zmiażdży”.
W sobotę Jan Błachowicz dopisał do swojego bilansu drugie z rzędu i szóste z ostatnich siedmiu występach zwycięstwo, niejednogłośnie pokonując Ronaldo Jacare Souzę w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 22 w Sao Paulo.
Zobacz także: były mistrz FEN z nokautem dekady na weteranie UFC
Po walce polski półciężki nie pozostawił wątpliwości, że jego celem jest teraz pojedynek z mistrzem Jonem Jonesem, z którym wdał się nawet w krótką wymianę uprzejmości w mediach społecznościowych.
W rozmowie z Jarosławem Świątkiem z MyMMA.pl Cieszyński Książę wskazał jednak drugą najlepszą opcję na wypadek, gdyby Bones był jednak niedostępny.
Wiadomo, dla mnie najlepiej byłoby dostać titleshota. Nawet mogę na tego titleshota poczekać, jeśli będzie taka potrzeba.
– powiedział, zapytany o dalsze plany.
A jeżeli nie, to fajnie byłoby Anthony’ego Smitha. Jeżeli nie, jestem też chętny na Coreya Andersona, ale to już jakby troszeczkę dalej. Z jednej strony chciałbym się mu zrewanżować, bo uważam, że tam (w pierwszej walce) byłem w mega słabej formie, a pomimo tego… Gdybym ja miał kogoś tak słabego, jak on mnie miał, to wydaje mi się, że na 99% skończyłbym to w pierwszej rundzie, a jednak on nie dał rady, więc chciałbym mu się zrewanżować, ale nie jest to moim priorytetem. Raczej wolałbym zawalczyć z Anthonym Smithem.
O ile ani Corey Anderson, ani Anthony Smith nie odnosili się ostatnio publicznie do potencjalnej walki z Janem Błachowiczem – ten pierwszy liczy na starcie o złoto, ten drugi chce tego pierwszego – to wyzwanie polskiemu zawodnikowi zdążył rzucić Johnny Walker.
Zaraz po zakończeniu gali w Sao Paulo obserwujący ją przy oktagonie Brazylijczyk, który ostatnio padł pod uderzeniami Andersona, zapowiedział, że „zmiażdży” Polaka. Stwierdził, że walka z Błachowiczem jest teraz dla niego priorytetem.
Co na to cieszynianin?
Dla mnie wyzwanie Johnny’ego Walkera to jest…
– powiedział.
Pomimo że zaraz po walce gadałem z nim przez barierkę… Jakieś głupoty do mnie gadał, ja do niego też. Nawet nie wiem, bo po walce zaraz jest się w amoku, w szoku, nie wiesz za bardzo, co się dzieje.
Z całym szacunkiem do jego umiejętności, to… No, każdy może rzucić wyzwanie. Ale, sorry, nie. Jeszcze za wcześnie. Niech zrobi więcej walk, niech wygra i potem gdzieś te nasze drogi mogą się spotkać w przyszłości. Nie teraz.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
Cały wywiad poniżej:
*****