„Myślałem, żeby przeczekać, ale pieprzyć to!” – Jon Jones ogłasza nazwisko kolejnego rywala
Kingpin 205 funtów Jon Jones obwieścił rychłe ogłoszenie kolejnego pojedynku, zdradzając nazwisko rywala.
Głęboką środową nocą w Albuquerque mistrz kategorii półciężkiej UFC Jon Jones w serii wpisów na Twitterze odsłonił swoje dalsze plany startowe, zdradzając też nazwisko rywala, z którym skrzyżuje rękawice w najbliższym pojedynku.
Zobacz także: McGregor szydzi z porażki Nurmagomedova, kasuje wpisy
Bones nie ujawnił jednak od razu wszystkich szczegółów, powoli budując napięcie i angażując do interakcji swoich fanów.
– Tylko kilka tygodni do kolejnej walki – napisał – Nie mogę się doczekać, aż dowiecie się, kiedy do tego dojdzie. Tak, zamierzam kompletnie wyczyścić kategorię półciężką.
Przed ujawnieniem nazwiska kolejnego przeciwnika niewidziany w akcji od lipcowej gali UFC 239 w Las Vegas, gdzie po trudnej walce niejednogłośnie wypunktował Thiago Santosa, 32-letni Amerykanin zadał fanom zagadkę.
– OK, osoba, z którą będę walczył, ma coś wspólnego z Ryanem Baderem i Danielem Cormierem.
Dopytywany przez fanów, czy chodzi o Coreya Andersona – podobnie jak Daniel Cormier i Ryan Bader zapaśnika – oraz Anthony’ego Johnsona, który w przeszłości mierzył się z DC i Darthem, Bones zaprzeczył.
Potwierdził natomiast, że chodzi o Dominicka Reyesa, który podejdzie do walki z nieskazitelnym bilansem – podobnie jak swego czasu właśnie Daniel Cormier i Ryan Bader.
Ding ding ding!! https://t.co/0ZaohmUblQ
— BONY (@JonnyBones) November 14, 2019
Dominick Reyes znajduje się na fali sześciu zwycięstw pod sztandarem UFC, ostatnio demolując Chrisa Weidmana. Już kilka dni temu Bones obwieścił, że to z Dewastatorem stoczy kolejny bój, oceniając, że stanowi on większe zagrożenie od również aspirującego do walki o złoto Coreya Andersona.
Jones odpowiedział też na wpis jednego z fanów, który nie szczędził mu komplementów za podejmowanie walki z każdym pretendentem, bez względu na jego rozpoznawalność.
– Myślałem nad tym, czy nie wstrzymać się z walką, żeby rozegrać to kasowo, ale pieprzyć to – napisał Bones. – Tylko raz jesteś młody. Mam masę pieniędzy. Idę po serca pretendentów, kolekcjonuję ich marzenia.
Póki co nie wiadomo natomiast, kiedy mogłoby dojść do pojedynku z Dominickiem Reyesem i czy w ogóle rzeczywiście do niego dojdzie, jak twierdzi Bones. W przeszłości mistrz 205 funtów nie raz, nie dwa tworzył bowiem wokół siebie szum medialny, który nie znajdował odzwierciedlenia w rzeczywistości – czy to zapowiadając występ podczas nowojorskiej gali UFC 244, czy też kusząc walką ze Stipe Miocicem.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****
ahh to jest jones jakiego chce sie dopingowac.
Masz rację, Jones też chcę się bardzo dopingować :-P
Trzymam kciuki żeby doszło do tej walki. Fajnie by było zobaczyć kościstego niepytomnego przed czasem