Wyniki KSW 51: Krystian Kaszubowski z trudem pokonał Ivicę Truscka
Krystian Kaszubowski zdecydowanie nie zachwycił w walce z Ivicą Trusckiem, pokonując Chorwata niejednogłośną decyzją.
Z ogromnymi problemami, ale Krystian Kaszubowski (8-1) pokonał niejednogłośną decyzją biorącego walkę w ostatniej chwili Ivicę Truscka (38-33) podczas gali KSW 51 w Zagrzebiu.
Truscek ruszył od początku do mocnych ataków, szukając obalenia. Kaszubowski wylądował na chwilę na dole, ale wybronił się. Walka wróciła na nogi. Tam szybki Chorwat zdzielił Polaka dobrymi ciosami, idąc po kolejne sprowadzenie – nieskutecznie. Nasz zawodnik z czasem unieruchomił Truscka przy siatce, tam pracując nad ustabilizowaniem sobie pozycji na górze. Wybrał nogi siedzącemu przy ogrodzeniu oponentowi. Próbą gilotyny Chorwat utorował sobie drogę na nogi. W stójce szybkimi lewymi wyprzedzał dużego ale powolnego Kaszubowskiego. Trafił też kopnięciem na głowę, ale Polak poszedł po obalenie, ponownie usadzając rywala przy ogrodzeniu.
W drugiej rundzie w stójce znacznie szybszy Truscek rozbijał twarz Kaszubowskiego, ale ten wykorzystywał swoje gabaryty i siłę, kilka razy unieruchamiając rywala pod siatką. Chorwat wyraźnie przejął stery walki w swoje ręce, obijając zmęczonego Polaka ciosami. Dwa razy zagroził nawet Kaszubowskiemu ciasnymi gilotynami, ale nasz zawodnik przetrwał.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
Chorwat rozpoczął trzecią rundę z przytupem, kilkoma szybkimi prostymi rozbijając twarz nieruchliwego Polaka. Kaszubowski nie miał pojęcia, jak uniknąć jabów rywala. Tu i ówdzie próbował odpowiadać kombinacjami, ale pruł powietrze. W końcu udało mu się jednak obalić rywala, trafiając do pozycji bocznej. Nie był jednak aktywny i sędzia podniósł walkę. Truscek trafił kolejnymi uderzeniami, ale Kaszubowski ponownie cisnął nim o deski, z góry jednak niewiele robiąc. Na minutę przed końcem Polak utorował sobie jednak drogę do dosiadu, ale i z tej pozycji nie robił wiele. Dopiero w końcówce zaatakował krótkimi uderzeniami.
Sędziowie wskazali niejednogłośnie (2 x 29-28, 28-29) na polskiego zawodnika, który tym samym powraca na zwycięskie tory po nokaucie z rąk Roberto Soldicia.
*****