Khabib Nurmagomedov stawia warunek – walkę z Tonym Fergusonem stoczy w Las Vegas, jeśli otrzyma oficjalne przeprosiny
Mistrz kategorii lekkiej UFC Khabib Nurmagomedov zdradził warunek, jaki musiałby zostać spełniony, aby starcie z Tonym Fergusonem stoczył w Las Vegas.
Od dłuższego już czasu wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że niebawem dojdzie do szlagierowo zapowiadającego się pojedynku na szczycie kategorii lekkiej pomiędzy rozpędzonymi dwunastoma zwycięstwami mistrzem Khabibem Nurmagomedovem i byłym tymczasowym mistrzem Tonym Fergusonem.
Zobacz także: Conor McGregor reaguje na zwycięstwo Jorge Masvidala z Natem Diazem
I rzeczywiście – podczas spotkania z fanami i dziennikarzami w Moskwie przed galą UFC on ESPN+ 21 Dagestański Orzeł ocenił, że na 95% w najbliższym pojedynku skrzyżuje rękawice z El Cucuyem. Jak zaznaczył mistrz, wszyscy chcą tego zestawienia – on sam, Tony, fani i UFC.
Rzecz jednak w tym, że pojawiają się pewne rozbieżności w kwestii terminu i miejsca walki. Mistrz ma w tym względzie pewne konkretne oczekiwania…
Rozmawiamy.
– powiedział Dagestańczyk.
UFC sugeruje, żeby do walki doszło w Las Vegas w marcu, ale muszą najpierw wystosować pod moim adresem oficjalne przeprosiny za niesłuszne ukaranie mnie za incydent z 6 października 2018 roku.
Czempion nawiązuje oczywiście do gali UFC 229 w Las Vegas, w walce wieczoru której poddał Conora McGregora, następnie rozpętując bijatykę poza oktagonem i w oktagonie.
Stanowa Komisja Sportowa w Nevadzie ukarała go za tamte ekscesy zawrotną kwotą $500 tys. oraz 9-miesięcznym zawieszeniem. Dagestańczyk mógł je skrócić do 6 miesięcy, gdyby wziął udział w kampanii przeciwko przemocy, ale odmówił, nie zostawiając wówczas suchej nitki na komisarzach z Nevady. Polecił im, aby naprawę świata zaczęli od siebie, zwracając uwagę, że w Nevadzie dozwolone są hazard, narkotyki i prostytucja.
Irlandczyk został wówczas ukarany $50 tys. grzywny i 6 miesiącami zawieszenia.
Jeśli przeproszą, mogę tam walczyć.
– powiedział w Moskwie Nurmagomedov na temat walki z Fergusonem.
Jeśli nie, wybierzemy inną lokalizację. Będę walczył w kwietniu w Nowym Jorku. Będę gotowy na kwiecień albo marzec, jeśli Las Vegas przeprosi albo zwróci moje pieniądze. To są moje warunki. Rozmawiamy.
W podobnym tonie Dagestański Orzeł wypowiadał się przed wygranym ostatecznie przez poddanie pojedynkiem z Dustinem Poirierem podczas wrześniowej gali UFC 242 w Abu Zabi.
Co do samego miasta, nie wiem.
– powiedział wtedy o potencjalnym powrocie do Las Vegas.
Nie chcę więcej walczyć w Vegas, bo zabrali mi dziesięć razy więcej pieniędzy niż jemu. Nie chodzi jednak nawet o pieniądze. Chodzi o cały proces. W tym rzecz. Nie chcę walczyć w Vegas. Jeśli pojawią się tam jakieś świetne walki, pojadę tam i obejrzę je – ale walczyć więcej w Vegas nie chcę.
Warto przypomnieć, że niedawno Dagestańczyk warunkował swój powrót do oktagonu na okoliczność wspomnianej gali UFC 242 skróceniem 12-miesięcznych zawieszeń, jakimi za bijatykę po UFC 229 ukarani zostali jego kompani, Abubakar Nurmagomedov i Zubaira Tukhugov. I dopiął wówczas swego, bo Stanowa Komisja Sportowa w Nevadzie w niecodziennych okolicznościach skróciła obu zawodnikom zawieszenia o 35 dni, co otworzyło im drogę do występów w Abu Zabi.
Ostatecznie Zubaira Tukhugov zremisował w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z Leronem Murphym, a Abubakar Nurmagomedov nie wziął udziału w gali z powodu kontuzji dłoni.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****